@Izanagi013: Część dlatego, żeby pogonić tego przed sobą. A część dlatego, że są imbecylami. Tak się nauczyli, tak jeżdżą, nigdy się nie zastanawiali nad tym, że to niebezpieczne, i nigdy nie zauważyli, że co chwila muszą naciskać hamulec gdy prędkość "kolumny" się zaczyna wahać, a ja z tyłu, mający odpowiednią odległość, po prostu puszczam pedał gazu a hamulca nie dotykam.
@jadealboniejade: jedni drugich nakręcają. Tacy, co od Radomia do Warszawy ciągną lewym pasem 10 km/h poniżej ograniczenia prędkości bez zjechania, bo "utrzymują odległość" 200 metrów. Żyłka skacze tym, którzy chcą ich wyprzedzić, więc im mrugają, jadą na zderzaku albo niebezpiecznie wyprzedzają prawym. To wtedy taki kozak od "utrzymywania odległości" się wkurza, że ktoś śmiał mu wjechać w jego odstęp, więc wyprawia jakieś fikołki, przyspiesza
Ja #!$%@? :D Ilu debili tutaj nie widzi slupkow drogowych na podstawie ktorych mozna w miare ustalic jaka mamy odleglosc. Prawko kupione na bazarze? :D
Oczywiście policjant ma rację, nie można tak jeździć. Wkurzają mnie jednak ci funkcjonariusze bawiący się w nauczycieli i znajdujący jakąś rozkosz zadawaniu pytań. Jechała na zderzaku? Jechała. Należy się mandat? Należy. Na #!$%@? drążyć temat i bawić się w szkołę jazdy. Zawsze w takim wypadku proszę o wystawienie mandatu i grzecznie mówię, że nie życzę sobie korepetycji.
@radek-oryszczyszyn: to nie koncert życzeń, policjant ma prawo pouczyć. Jeśli ktoś nie chce słuchać, może przyjąć mandat bez dyskusji ale tutaj widać że babka nawet nie wiedziała, że źle zrobiła dlatego policjant pouczył ją na przyszłość...
@radek-oryszczyszyn: To szopka. Żaden policjant nie stosuje się też do takich przepisów jak prędkość maksymalna, czy jazda na zderzak. Sami jeżdżą jak im wygodnie, a to że wlepiają mandaty za takie rzeczy to ich praca. Fajnie że jest akcja jazdy na zderzak bo to co się na drogach dzieje to istny armagedon. Jedzie burak starą betą ledwo 200 i wącha dupę.
Kurcze tyle komentarzy, że nie czytałem wszystkiego. Jeśli powtórzę, przepraszam. Moim sposobem na "leszczy" na zderzaku jest dotykanie lewą nogą hamulca. Nic się nie dzieje jedynie zapalają się światła "stop" :D:D Wspaniale odpuszczają
Dlatego polecam każdemu kto ma okazję przejechać się autem z aktywnym tempomatem, żeby zobaczyć jak powinna wyglądać bezpieczna odległość. Wpieprzanie się przed zderzak czy jazda na tylnym zderzaku to plaga i stwarzanie realnego zagrożenia.
Zgadzam się że za jazdę na zderzaku powinni latać ale... znajoma ostatnio dostała wezwanie bo jechała zamiast 70 metrów miała 50 metrów od poprzedzającego pojazdu. Za takie wykroczenia powinni łapać jak już ogarną temat z jazdą kilka metrów za pojazdem przy prędkościach autostradowych.
@tomasz-sadurski Jadąc 140km/h znajoma 50m przejedzie w 1,2 sekundy przy czym czas reakcji wynosi do 1,5s. Także na moje wyczucie słusznie dostała mandat.
Komentarze (218)
najlepsze
A część dlatego, że są imbecylami. Tak się nauczyli, tak jeżdżą, nigdy się nie zastanawiali nad tym, że to niebezpieczne, i nigdy nie zauważyli, że co chwila muszą naciskać hamulec gdy prędkość "kolumny" się zaczyna wahać, a ja z tyłu, mający odpowiednią odległość, po prostu puszczam pedał gazu a hamulca nie dotykam.
@jadealboniejade: jedni drugich nakręcają. Tacy, co od Radomia do Warszawy ciągną lewym pasem 10 km/h poniżej ograniczenia prędkości bez zjechania, bo "utrzymują odległość" 200 metrów. Żyłka skacze tym, którzy chcą ich wyprzedzić, więc im mrugają, jadą na zderzaku albo niebezpiecznie wyprzedzają prawym. To wtedy taki kozak od "utrzymywania odległości" się wkurza, że ktoś śmiał mu wjechać w jego odstęp, więc wyprawia jakieś fikołki, przyspiesza
Fajnie że jest akcja jazdy na zderzak bo to co się na drogach dzieje to istny armagedon. Jedzie burak starą betą ledwo 200 i wącha dupę.
Moim sposobem na "leszczy" na zderzaku jest dotykanie lewą nogą hamulca. Nic się nie dzieje jedynie zapalają się światła "stop" :D:D Wspaniale odpuszczają