Samochód, wróg numer jeden rozmaitych "aktywistów"
Niekiedy mam wrażenie, że samochód stał się wrogiem numer jeden niektórych środowisk. Zamiast tworzyć rozwiązania, które pomagają społeczeństwu, wypycha się się nas z przestrzeni miast, kłamie, oszukuje, manipuluje danymi. Wrogowie samochodów
francuskie z- #
- #
- 194
Komentarze (194)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
A oni wprost mówią że miasta będą tylko dla aut co mają mniej niż 3 lata, bo przy tych cenach nigdy zwykły Kowalski takiego nie kupi xD
To jest niesamowicie ciekawe zdanie. My, czyli kierowcy oczekujemy rozwiązań które pomagają społeczeństwu i ładowi miejskiemu poprzez promocję motoryzacji w postaci większej ilości miejsc parkingowych, szerszych dróg i mniejszej ilości przejść dla pieszych. A każde rozwiązanie które choć trochę przestrzeni miejskiej zabiera prywatnym autom jest uznawane za walkę z kierowcami. Tak samo zresztą jak uświadamianie że auta zanieczyszczają powietrze,
@HoRsHiN: Tak uwazasz. To dlaczego kazde rozwiazanie ktore nie promuje samochodu jest traktowane jako "wojna z motoryzacja"
@Kajtosz: Zgadza sie, prawie, bo ponad 40% tej kwoty pochodzi ze sprzedazy biletow.
Pozatym w tej kwocie sa tez inwestycje w tabor, naprawy i modernizacje.
To czemu nie liczyc kosztow ktore ponosza warszawiacy kupujac i urzymujac auto? To srednio
@JayCube: a jakie są rozwiązania które "nie promują samochodu" i jednocześnie nie utrudniają kierowcom życia?
Bo z doświadczenia, każda ścieżka rowerowa oznacza albo zwężenie drogi, albo zmianę na jednokierunkową, albo zmniejszenie liczby miejsc parkingowych.
@JayCube: bez przesady
OC ~1000zł na rok
Paliwo ~300zł