Na interwencję Policji trzeba czekać kilka godzin. Sprawy są umarzane, bo nie ma kto ich prowadzić.
W Warszawie brakuje 30% policjantów.
Na interwencję Policji trzeba czekać kilka godzin. Sprawy są umarzane, bo nie ma kto ich prowadzić.
Kam_sekwaw z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 251
- Odpowiedz
Komentarze (251)
najlepsze
Każdy kto chce iść do pracy w budżetówce woli pracować w mniejszym mieście. Przede
kursant - 4000 netto
policjant z ulicy - 5000-5300 netto
krymialny - 5500 netto
coś koło tego
Około 5 tysięcy netto. Potem dochodzą Ci jeszcze dodatki za stopień, wysługę lat itp. Niby nie ma tragedii, ale tak jak mówię w małym mieście okej, w dużym kiepsko. Wujas był wojskowym oficerem i wprawdzie emeryturka w wieku 50 lat na wysokim poziomie, zarobki też bardzo dobre jak na tamte czasy, ale żeby to mieć w szkole oficerskiej swoje musiał przejść przez te kilka lat. Nie każdy sobie psychicznie
Policjanci kokosów nie zarabiają a praca jednak niebezpieczna i stresująca mimo stosunkowo niskiej przestępczości w naszym kraju na chwilę obecną.
Braki kadrowe prowadzą to przemęczenia istniejącej kadry, która albo przenosi się do pipidówków gdzie co prawda mniejsza pensja ale święty spokój albo odchodzi z pracy z chwilą nabycia praw emerytalnych.
Więc prowadzi to do dodatkowego przemęczenia tych co zostają co tym bardziej powoduje szybsze się wykruszanie
Komentarz usunięty przez moderatora
Nie tylko pandemia zniszczyła reputację policji. Ostatnie 8 lat rządów prawych i sprawiedliwych sprowadziło tą formację do poziomu szmaty do podłogi.