Zakaz sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych
Minister zdrowia ma kolejny pomysł na ograniczenie spożycia alkoholu przez Polaków. Jednym z pomysłów jest zakaz sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych.
Hirch z- #
- #
- #
- #
- 821
- Odpowiedz
Minister zdrowia ma kolejny pomysł na ograniczenie spożycia alkoholu przez Polaków. Jednym z pomysłów jest zakaz sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych.
Hirch z
Komentarze (821)
najlepsze
@batnam: To, że w twojej rodzinie są pijani kierowcy, to nie znaczy, że cały naród ma problem https://magazynauto.pl/porady/pijani-kierowcy-ciagle-jest-zle-ale-czy-odbiegamy-pod-tym-wzgledem-od-innych-panstw-europejskich,aid,3903
Myślicie, że jesteście elitą narodu, a demokracji dalej nie ogarniacie ¯\(ツ)/¯
@batnam: o którym kraju mowa?
@Hymenajos: Tak, a o co chodzi? ( ͡° ͜ʖ ͡°) Przecież pół wykopu to płatne trolle Rudego.
Gdyby pis wpadł na taki pomysł to by była główna z płomieniem i plucie jadem, a jak obecny rząd wprowadza takie ograniczenia to zaraz się pojawiają fikoły pokazujące jaki to świetny pomysł
https://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S0165176504002691
W tym badaniu analizowano wpływ zakazu sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych w Kalifornii na liczbę wypadków spowodowanych przez alkohol. Wykazano, że zakaz nie miał znaczącego wpływu na liczbę wypadków z udziałem pijanych kierowców.
Chcesz zakazywać, dla samego zakazu? Lecz się lewaku.
Stacje pełnią rolę sklepów całodobowych. Jak ich nie będzie to radykalnie wzrośnie sprzedaż bimbru z melin...
Już raz baby w USA sprawiły, że weszła w życie prohibicja, a skutki były tego opłakane...
Za PRLu, aby ograniczyć rozpijanie narodu, sklepy monopolowe były otwarte od godziny 13 dzięki temu meliny miały się świetnie...
¯\(ツ)/¯
Po prostu Polska już to przerabiała i nie przyniosło to nic dobrego.
Lepiej, żeby można było gdzieś kupić w nocy legalny alkohol niż żeby tuczyć przestępczość...
Wszystkie tego typu "pomysły", gówno rozwiążą, a nie problem. To jest podobny przypadek co z niedzielami niehandlowymi. Alkoholik sobie ogarnie zapas, bo ZAWSZE ma coś pod ręką, albo będzie wiedział, gdzie po takowy się udać, jeżeli mu alko wyjdzie. Z problemem zostają ludzie, którzy pijakami nie są, a to ich urzędas chce traktować jak 12-letnie dzieci.
Tutaj tak samo, pijany kierowca
Najbliższe nam państwo zakazami to wielka brytania i chiny. Brawo