Sam prowadzę sklep internetowy i ostatnim czasem pisałem regulamin tak aby był maksymalnie zgodny z wykazem klauzul niedozwolonych, nie zawierał żadnej z nich. Klient nie ma obowiązku do sprawdzenia paczki w obecności kuriera. Jeżeli jest jakaś niezgodność, zgłasza to sprzedawcy i to on musi wyjaśnić tą sprawę z firmą spedycyjną. Dodatkowo rozmawiałem z kurierem UPS który twierdzi że każda paczka na sortowni jest monitorowana a kierowca na którego są skargi po prostu
oczywistym jest, że są 2 możliwości : albo nadana paczka od początku była trefna (czyli ktoś z orange - to mało prawdopodobne, bo co by było gdyby odbiorca sprawdził przy kurierze przesyłkę), albo to ktoś z DPD podmienił telefon na kawałek żelaza.
Poza tym po wadze paczki możesz się domyślić kto jest sprawcą - jeśli od początku była za lekka/ za ciężka, to znaczy, że ktoś z orange.
Tak się zastanawiam, gdyby kupić rozbity telewizor, lub znaleźć takowy na śmietniku / dostać od kogoś za darmo, następnie zapakować w oryginalny karton, i następnie wysłać do kogoś kurierem. Obdarowana osoba uprzednio poinformowana zażądała by sprawdzenie towaru i przy rozpakowaniu okazało by się ze ojeju sprzęt za 5000 zł jest rozbity, i firma kurierka musi wypłacić odszkodowanie? Przecież przy nadawaniu wysyłki, kurier nie rozpakowuje paczki w celu sprawdzenia
wielu kurierów nie ma nawet gps i każą wychodzić po siebie na ulicę :-/
a co do nieudanego zakupu to moze się za bardzo napaliłeś na ten telefon. bo życie jest takie że jak sie czegoś za bardzo chce to coś nie wychodzi wtedy :)
W towarzystwie śledczego kryminologa ściągnąć odciski palców z żelastwa i podesłać CSI: Wykop, ewentualnie ten kawałek stali to iphone a po nalepieniu jabłuszka zaczyna się to inaczej postrzegać ;)
Trzymam kciuki za pozytywny feedback, ale niestety sytuacja jest pewnie patowa - Orange nie wie o co chodzi, DPD jeszcze obróci kota ogonem że to nie oni pośredniczyli, telefonu nie ma, przykry wykop.
2 dni temu też otwierałem paczkę z telefonem od Orange przywiezioną przez DPD. Wstyd się przyznać ale podpisałem wszystko nim nawet zobaczyłem czy cokolwek jest w środku. Szczerze współczuje i na drugi raz mam nadzieję, że będę bardziej roztropny po przypomnieniu sobie tej historii.
Po kawałku blachy i taśmie raczej skłaniałbym się do wersji iż paczka została otworzona na sortowni. Kawałek blachy pewnie był pod ręką a taśma w każdej sortowni jest
Ciekawe jakby podpisać się jakimś 'bazgrołem' jak wszystko byłoby OK to żyć dalej, a jeśli nie to zgłosić do Orange, że nie odebrało się paczki, w razie sprzeciwu - to nie mój podpis.
Nigdy z kurierem nie miałem takich jaj i odpukać żebym nie miał.
Co więcej przy wnoszeniu towarów wielkogabarytowych telewizora czy pralki kurierzy SAMI odpakowywali (nawet radzili bym się nie zbliżał) i wtedy dokonywałem oglądu.
Nie wiem natomiast czy otwierałbym od razu paczuszkę z niewielkim telefonem, bo raz że miałem zawsze zaufanie do DPD a dwa, że kto mógł przypuszczać że takie historie jeszcze się zdarzają...
Komentarze (224)
najlepsze
Poza tym po wadze paczki możesz się domyślić kto jest sprawcą - jeśli od początku była za lekka/ za ciężka, to znaczy, że ktoś z orange.
a co do nieudanego zakupu to moze się za bardzo napaliłeś na ten telefon. bo życie jest takie że jak sie czegoś za bardzo chce to coś nie wychodzi wtedy :)
Trzymam kciuki za pozytywny feedback, ale niestety sytuacja jest pewnie patowa - Orange nie wie o co chodzi, DPD jeszcze obróci kota ogonem że to nie oni pośredniczyli, telefonu nie ma, przykry wykop.
Po kawałku blachy i taśmie raczej skłaniałbym się do wersji iż paczka została otworzona na sortowni. Kawałek blachy pewnie był pod ręką a taśma w każdej sortowni jest
Co więcej przy wnoszeniu towarów wielkogabarytowych telewizora czy pralki kurierzy SAMI odpakowywali (nawet radzili bym się nie zbliżał) i wtedy dokonywałem oglądu.
Nie wiem natomiast czy otwierałbym od razu paczuszkę z niewielkim telefonem, bo raz że miałem zawsze zaufanie do DPD a dwa, że kto mógł przypuszczać że takie historie jeszcze się zdarzają...