z doświadczenia wiem, że w takich sytuacjach im więcej ludzi tym gorzej - 2,3 wystarczy potem zaczyna się panika, jakaś baba wrzeszczy każdy ma swoje zdanie i pomoc nie jest efektywna
Eeee... odkąd każdy ruski wozi ze sobą kamerę wszyscy chcą być w telewizji. Chociaż pewnie nie zawsze liczy się tylko sława - pamiętam, kiedyś przez okno widzę jak samochód z rozpędem jeb! w latarnię. Wołam ojca, łapię łom i lecimy na miejsce kolizji, dobiegamy, pech - akumulatora już nie było.
Jesteście w mieście, teren zabudowany, ograniczenie - 50 km/h.
Widzicie, że przed wami jakiś idiota się popisuje. Kręci bączki, pali gumę, po czym przejeżdża z szybkością 150 km na pasach na czerwonym świetle, PRAWIE potrącając pieszego, który właśnie przechodził.
Kierowca traci panowanie nad pojazdem i uderza w słup. Jest za daleko żeby stwierdzić czy żyje czy nie. Jednak jeśli by żył wymagałby szybkiej pomocy.
c) Otrząsam się z szoku, wciskam sprzęgło, wrzucam jedynkę, pedał do ziemi, puszczam sprzęgło, palę gumę, rozpędzam się do 180 km i walę w przechodnia. PRAWIE nie trafiłem, ale ten przechodzień był pedofilem gwałcicielem, który właśnie ruszał na kolejny rozbój na nieletniej. Jest za daleko, żeby stwierdzić, czy żyje, czy nie. Jednak jeśliby żył, wymagałby szybkiej pomocy.
@Aluna: idiotyczne są takie rozważania..oczywiście, że pomagam bez względu na okoliczności-jakbym mogła potem w lustro spojrzeć wiedząc, że w chwili "testu" wygrała moja znieczulica niż chęć pomocy bliźniemu..
@mc_toaleta: nie czytam książek, nie słucham metalu, rapu ani dubstepa, jestem wegetarianinem, mam poglądy lewicowe, nie lubię papieża, udzielam się na Karaczanie
Komentarze (91)
najlepsze
Jesteście w mieście, teren zabudowany, ograniczenie - 50 km/h.
Widzicie, że przed wami jakiś idiota się popisuje. Kręci bączki, pali gumę, po czym przejeżdża z szybkością 150 km na pasach na czerwonym świetle, PRAWIE potrącając pieszego, który właśnie przechodził.
Kierowca traci panowanie nad pojazdem i uderza w słup. Jest za daleko żeby stwierdzić czy żyje czy nie. Jednak jeśli by żył wymagałby szybkiej pomocy.
Co robicie?
a)
Idąc Twoim tokiem myślenia, to:
c) Otrząsam się z szoku, wciskam sprzęgło, wrzucam jedynkę, pedał do ziemi, puszczam sprzęgło, palę gumę, rozpędzam się do 180 km i walę w przechodnia. PRAWIE nie trafiłem, ale ten przechodzień był pedofilem gwałcicielem, który właśnie ruszał na kolejny rozbój na nieletniej. Jest za daleko, żeby stwierdzić, czy żyje, czy nie. Jednak jeśliby żył, wymagałby szybkiej pomocy.
Co robisz?
a) pomagasz bez względu na to
co by tu jeszcze?