AnonimoweMirkoWyznania via AMWv2
#anonimowemirkowyznania
Od kilku miesięcy pracuję w dość dużej firmie i mam wobec swojej pracy pewną obawę. Otóż generalnie od połowy grudnia mało co robię. Nikt mi nic nie daje do zrobienia w związku z czym siedzę jak ten palec i przeglądam pierdoły w necie. Normalnie bym się tym nie przejmował, ale stety niestety w firmie funkcjonuje tzw. "utylizacja" polegająca na tym, iż każdy pracownik powinien spędzać na projektach określoną ilość czasu (np.
Od kilku miesięcy pracuję w dość dużej firmie i mam wobec swojej pracy pewną obawę. Otóż generalnie od połowy grudnia mało co robię. Nikt mi nic nie daje do zrobienia w związku z czym siedzę jak ten palec i przeglądam pierdoły w necie. Normalnie bym się tym nie przejmował, ale stety niestety w firmie funkcjonuje tzw. "utylizacja" polegająca na tym, iż każdy pracownik powinien spędzać na projektach określoną ilość czasu (np.
Jak wy żyjecie z takimi zarobkami?
Nie pytam, by się chwalić czy naśmiewać, szczególnie że moja wysoka pensja i brak kredytów wynika z pomocy rodziców (pracuję ciężko i w miarę dobrze, ale w życiu bym nie był tam gdzie jestem gdyby nie rodzice robiący przez lata po godzinach - plus transformacja lat`90 dała im większe możliwości na wybicie się w niezagospodarowanych niszach na własnej działalności)
Zarabiam obecnie ponad 25k, dom trochę
Normalnie. Zarabiając minimalną można również dobrze żyć. Od początku zarabiałeś 25k? Czy zaczynałeś właśnie od takiej minimalnej?