Dziś przy robieniu kolacji wpadłem na ciekawy pomysł, otóż nasze drogie lewaki powinny mieć własny hymn i myśle, że znam piosenke, która idealnie sie do tego nadaje :D Mianowicie jest to piosenka "Cztery razy po dwa razy". W każdej zwrotce jest opisana jakaś sytuacja (nie raz absurdalna) w której morałem jest, że głównym bohaterom zawsze sie zachcianka należy - bo tak.
Weźmy teraz pod lupę kilka zwrotek:
Czy normalna zdrowa rybka może
Weźmy teraz pod lupę kilka zwrotek:
Czy normalna zdrowa rybka może
osobiście nie przeżyłem, więc nie wiem, ale z tego co słyszałem i czytałem to ludzie bardziej czuli strach do milicji niżeli szacunek