Była kiedyś bajka. Taka starsza, rysowana. Głównym wątkiem były dwie księżniczki. Jedna dobra blondynka, druga zła czarne włosy. Ta dobra swoimi otwierała jakiś labirynt. Zła chciała jakoś zdobyć te włosy. Występowały też różne kuce. Zła miała pomagiera. Jakiegoś goblina. W jednym odcinku zamienił się w księcia, w innym udawał dobrego. Zbierał włosy z podłogi, ale okazło się, że należą do kuców. Ktoś kojarzy, zna tytuł? Ciągle
Zawsze się zastanawiałem jak kierowcy zawsze idealnie celują co do milimetra pomiędzy mechaników podczas pitstopow, przecież ja bym ich rozjeżdżał co chwilę #f1