Poniedziałek Porwaliśmy samolot na lotnisku w Moskwie, pasażerowie jako zakładnicy. Żądamy miliona dolarów i lotu do Meksyku.
Wtorek. Czekamy na reakcję władz. Napiliśmy się z pilotami. Pasażerowie wyciągnęli zapasy. Napiliśmy się z pasażerami. Piloci napili się z pasażerami.
Środa Przyjechał mediator. Przywiózł wódkę. Napiliśmy się z mediatorem, pilotami i pasażerami. Mediator prosił, żebyśmy wypuścili połowę pasażerów. Wypuściliśmy, a co tam.
Czwartek Pasażerowie wrócili z zapasami wódki. Balanga do rana. Wypuściliśmy
Zebranie w dużej korporacji, menedżer projektu do zebranych pracowników: - Zrobimy sobie burzę mózgów. - A na czym to polega? - Po prostu mówicie pierwsze rzeczy, jakie przyjdą wam do głowy...
Dobra Mirasy, jestem tu nowy i bede co jakis czas wrzucal fajne kawaly. Dzisiaj to bedzie juz z trzeci i ostatni. Dajcie suba i polecam przeczytac wczesniejsze.
Samolot wystartował z lotniska. Po osiągnięciu wymaganego pułapu, kapitan odzywa się przez intercom: - Panie i panowie, witam na pokładzie samolotu. Pogodę mamy dobrą, niebo czyste, więc zapowiada nam się przyjemny lot. Proszę usiąść, zrelaksować się i... o o jejku, o o jejku! Po chwili
Zaczne od tego ze nie smierdze groszem, ale umowilem sie na jazde probna lexusem is200t (cena ok 140k) Ubralem swoje najlepsze ciuchy i udalem mocno zainteresowanego. Jak tylko wyjechalismy z salonu od razu zaczalem go zylowac. 6000 obrotow myslalem ze silnik wyskoczy... Jak wjechalem bokiem w zakret to facet kazal mi sie zatrzymac i natychmiast wyjsc. Fakt autko dostalo troche #!$%@? ale to przeciez jazda probna...
#gownowpis