Flaari
Flaari
Sratatata. YT czy telewizja nie proponują ci lepszej treści od chińskiego tiktoka. To nie influencerki z Chin ogłupiają młodzież, i to nie chiński rząd organizuje gale typu fame mma. Dlaczego w Japonii możesz sobie stworzyć mangę o dowolnej pasji typu siatkówka/malarstwo/wspinaczki i to się dobrze sprzeda, a na europejskim rynku nie znajdziesz żadnej książki młodzieżowej na ten temat, żadnej młodzieżówki, która opowiadałaby o czymś innym niż seksy? Może mamy po prostu głupsze