Pamiętam jak pojechałem na lodowisko w gimnazjum ze swoją klasą i notorycznie mnie przewracano, a to ciągnąc za bluzę, a to podkładając nogę. Łącznie upadłem jakieś kilkanaście razy. I byłem wobec tego obojętny, próbowałem sam się z tego śmiać.
W kontaktach z rówieśnikami pozwalałem reszcie tak siebie traktować, nie reagowałem, nie stawiałem granic, nie umiałem się wykazać asertywnością. Zawsze miałem problem z tym żeby się postawić. Inni to wyczuwali dlatego pozwalali sobie
W kontaktach z rówieśnikami pozwalałem reszcie tak siebie traktować, nie reagowałem, nie stawiałem granic, nie umiałem się wykazać asertywnością. Zawsze miałem problem z tym żeby się postawić. Inni to wyczuwali dlatego pozwalali sobie
#famemma