Pamiętam kiedyś w juwenalia siedziałem u koleżanki gdy nagle wpadł do mieszkania jej #!$%@? współlokator. Ucieszony od ucha do ucha wybełkotał tylko coś ze był na koncercie ludzi-owadów, że na perkusji grał motyl a śpiewał Jezus w szlafroku z wężem boa na szyi. Ponieważ jakoś w tamtym czasie bardzo popularne były nowe piguły pomyślałem że coś mu się #!$%@?ło w głowie od mieszanki z alkoholem i olałem to co mówił. Dopiero dwa
#tvpis