Wiecie co jest największym przegrywem? jak ma się wadę wymowy, popsute zęby, a do tego cichy głos. Nie ma nic bardziej przegrywowego. Z takimi wadami jesteś spalony na wstępie, zanim skończysz wypowiadać pierwsze zdanie. To nawet gorsze od niskiego wzrostu. Człowiek w ten sposób ograniczony jest jak kaleka. Nie jest w stanie walczyć o swoje. Wszyscy go ignorują. Często jest obiektem drwin. A jeśli chodzi o zarywanie do dziewczyn, to już w
@draxter: rozumiem to też tak mam że jak się denerwuje to zaczynam mówić za szybko o niewyraźnie Zacząłem ćwiczenia z korkiem zobaczymy czy coś pomoże (╥﹏╥)
@Przegrywiusz "Krótka droga z porodówki do kostnicy przyszedłem na świat nagi i odejdę z niczym" Ten fragment tekstu który najbardziej we mnie uderzył (╥﹏╥)
Chciałbym być normikiem, który za wiele nie ma w głowie. Kładzie się do łóżka, zamyka oczy, i śpi. Mnie, bym mógł zasnąć, muszą wymęczyć demony przeszłości, jak i te z przyszłości, które powoli się wyłaniają i tylko czekają, by mnie ośmieszyć. Jestem do niczego. Jestem gównem na butach cywilizacji. #przegryw #przemyslenia #feels #depresja
Zacznę od tego, że nie jest to żadna pasta - mam nadzieję, że ten wpis pomoże się komuś zmotywować. Po długoletnim związku popadłem w depresję wywołaną straszną samotnością, mimo, że miałem przyjaciół to czułem, że nikt mnie nie rozumie, no ale nie chciałem płakać i postanowiłem coś ze sobą zrobić. Ważyłem 112kg przy wzroście 185, czyli możecie się domyślić, że spory knur. Samoocena była dramatycznie niska,
Zacząłem ćwiczenia z korkiem zobaczymy czy coś pomoże (╥﹏╥)