To ja, nadal Krzysztof Kononowicz. Chcę najpierw powiedzieć, że na kolację zjem... kupiłem sobie szynkę konserwową z galaretką i parę śledzi: w pomidorkach dwie sztuczki, w oleju dwie sztuczki... i Szanowne Państwo, Kochani moi, nadal chcę powiedzieć o MOPS z ulicy Storczykowej 5 i z ulicy Białej. Szanowne Państwo, Kochani... mam prośbę do Was. Skierujcie do ich list, pismo takie, pomóżcie mnie, gdyż ja za 270 zł nie przeżyję. Skierowałem list do
Kononowicz: Szanowni Państwo, kochani moi. Teraz, teraz na na poważnie ręce pokazuje. Umiem wszystko robić w zawodzie zduna, i w zawodzie kominiarza. Tylko kominiarza potrzebuje człowieka, bo kiedyś łaziłem po, nawet po dachach, teraz już nie, już mam swoje lata. I będę miał człowieka który będzie łazić po dachach i będzie czyścić kominy. Kto chce, żeby piec był czysty, nie dymiał w domu kaflowy, centralne ogrzewanie, bardzo proszę. Ulica Szkolna