Koronawirusowe przygody
Moja krótka koronawirusowa historia, której końca jeszcze nie widać. 1. Początek marca, wylot na Filipiny. 2. Wszystko spoko do momentu zamknięcia granic naszego kraju i niemożności przylotu. 3. W tym samym czasie zamykają się Filipiny i tworzy się tam coś w rodzaju piekła. 4. Ambasada nic nie...
z- 17
- #
- #
- #
- #
- #
No, ale jak widzisz ludzie skupiają się na hejtowaniu wyjazdów zamiast zobaczyć co dzieje się na ich podwórku. Są mocni do czasu kiedy ich to nie spotka.