Wzięłam udział w wyzwaniu #365rysunkow , ale wygląda na to, że robienie jednego rysunku dziennie (i to na narzucony z góry temat) w połączeniu z moją codziennością, w której mam na głowie nie tylko to, trochę przerasta moje możliwości. Ponieważ jednak akcję uważam za naprawdę świetny pomysł i te 60-parę rysunków jednak zrobiło swoje (wróciła moja chęć do rysowania), postanowiłam wrzucać coś od czasu do czasu pod własnym tagiem #rysunkiselvatico , aby