WstydMiZiomy
WstydMiZiomy
542
Budzisz się, otwierając powoli oczy. Budzisz się, choć wczoraj kładłeś się spać z marzeniem, by dziś już nie wstać. Dziś, jutro, nigdy. Wczuj się teraz i zobacz, jak wygląda świat z tej drugiej strony. Z tej strony, z której zdrowy człowiek prawdopodobnie nigdy go nie ujrzy.
zo to że kobiety bywają niewdzięczne.
to może przestań zwodzić swoją partnerkę i daj jej możliwość znalezienia mężczyzny, który nie będzie musiał jej sprawdzać ;)
Takie samo, jak dla faceta.
Jak mówisz do niebieskiego, że "dzisiaj wieczorem będzie gorąco" to on myśli, że zamierzasz podkręcić kaloryfer?
Dzisiaj chciałabym by było nam gorąco, wiesz o co mi chodzi...
ale nie widzę nic złego w tym, że kobiety chcą zawierać małżeństwa.
Ogólnie wydaje mi się, że pierścionek jako prezent dla kobiety z którą się jest w związku ale nie jest się jeszcze narzeczeństwem/małżeństwem to kiepski prezent bo jednak pierścionek kulturowo to ważny symbol dla kobiety :P
bo wiele osób kojarzy miłość tylko z fazą romantyczną i nie rozumie, że do wieloletniego związku trzeba dotarcia tych prawdziwych charakterów i stabilizacji.
mężczyźni często rozleniwiają się w
akurat kwestia seksu po ślubie jest zupełnie odrębna i dopóki faceci nie zrozumieją jak działa seks dla obu płci to będą mieli problem ;)
Chodzi o stan umysłu, świadomości w związku kiedy traktujesz drugą osobę jako przedmiot do testowania.
nie wiem skąd to wywnioskowałeś
Akurat w tej kwestii sytuacja jest niekorzystna dla mężczyzn - i jeżeli nie zmienią myślenia to oni na tym stracą. Proste
musisz być nieszczęśliwym człowiekiem.
Co do pieniędzy - zarabiam więcej od męża, dysonans poznawczy co?
Uważam ze jest patologiczny bo oparty na kalkulacji, a nie na szacunku.
czynników jest mnóstwo. Po pierwsze czy seks zepsuł się dopiero po ślubie czy jeszcze przed? Czy towarzyszyło temu jakieś szczególne zdarzenie? Jak się układa między małżonkami poza strefą łóżkową? Wszystko może się przełożyć na sytuację w łóżku. A skoro dla kogoś to jest sytuacja 0-1 "dała albo nie dała" to znaczy że zaniedbują komunikację w związku.
masz rację, ale też skoro kocha i wie, że jej na zareczynach zależy, to powinien w końcu klęknąć i to z usmiechem na ustach.
Nie bardzo to tylko internet i stronka ze śmiesznymi obrazkami xD
między mną a @toxarz nie ma żadnej relacji więc to czy go pochwalę domyślam się zwiewa mu i powiewa
z seksualnie sfrustrowanym chłopczykiem
dla którego zdrowa relacja w związku to "chore wymagania księżniczek"
a dewizą życiową jest postawa, że kobieta ma pełnić rolę dmuchanej lalki niezależnie od tego jakiej jakości jest związek.
takim razie jeśli dziewczyna słucha koleżanek a nie własnego rozsądku to chyba pora udać się po rozum do głowy albo zmienić koleżanki. no, ale skoro niektórym pasuje, że ich życiowe decyzje są podejmowane przez osoby trzecie to już nic się nie zrobi.
Nie wiem skąd wyciągnąłeś takie wnioski zwłaszcza, że nigdzie takich poglądów nie wyrażałam.
Ty ignorujesz moje wypowiedzi, ja ignoruję Twoje.
Boże xd Nie wiem po co zmarnowałam na Ciebie tyle czasu Panie:
I wbrew pozorom rozumiem duzo wiecej niz przecietny mezczyzna o seksie
Po kilku latach to już wypada wiedzieć, czy jest się z daną osobą gotowym podpisać "umowę", czy nie, wiedząc że ta osoba tego oczekuje. Inaczej jest, jeśli stawia się sprawę jasno od początku "kocham cię, ale nie wierzę w małżeństwo i nigdy nie będę mógł/mogła ci tego dać".
Badania, kalkulacje, statystyki :) Trochę wiary w miłość, naprawdę.
no i trafiłeś u mnie pod (mniej lub bardziej) czułą obeserwację( ͡° ͜ʖ ͡
ten facet doskonale wiedział czego się od niego oczekuje, przecież to oczywiste.
Kisnę mocno z komentarzy różowych pod tym wpisem zarzekajacych się, że hurr durr jesteśmy razem już siedem lat ale nie pierścionek o niczym nie świadczy podobnie jak ślub nie potrzebuje go xD zastanówcie się lepiej DLACZEGO ten facet nie myśli o was na tyle poważnie zamiast racjonalizowac sobie role wiecznej dziewczyny-jak w liceum ( ͡° ͜ʖ ͡°
Dla mnie malzenstwo jest sprawa
to jednak bardzo slabe sa, nie uwazasz?
wiec ja caly czas o tym pisze - starac sie trzeba caly czas. Slub i wesele to tylko kilka, kilkanascie godzin. Zwiazek/mazlenstwo - wiele lat, cale zycie.
Skad wiesz,
dbac o siebie wzajemnie, szanowac, okazywac drobne gesty (chocby mozna zrobic kanapki, zaparzyc herbatę, kupic prezent bez okazji, zrobic jakikolwiek mily uczynek), wspierac sie, przy klotni pamietac, ze druga osoba to tez czlowiek, przytulic i pocieszyc po ciezkim dniu, pocalowac w czolo, wspierac, gdy jakies problemy w pracy badz wyzwania. To miliony rzeczy, na pozor drobnych i bez znaczenia, ale razem zebranych - pomagajacych dbac o siebie wzajemnie.
Daj sobie spokoj,im dluzej to bedziesz ciagnal tym gorzrj bedzie Ci z tego wyjsc i wybrnac.Mowie Ci serio,skoro kreci oklamuje,nie warto.A jeszcze dojdzie do tego ze sie tak sparzysz ze bedziesz mial wyrzuty do samego siebie ze nie zrobiles nic z tym wczesniej.
Robi syf o błahostki,
Prowadzi gierki.
Poczytaj o bordenline i to nie ma sensu z taka osoba sie meczyc...
nie. Moze byc ksiezniczkowata z wychowania a bordenline to zaburzenie...
Raz ze pozwalasz jej wchodzic sobie na glowe to jest Twoj pierwszy blad
To wolisz byc pantoflem i znosic ta dziecinade?
To czujesz ze ja do takiego zachowania prowokujesz?Ze to Ty jest za to wszystko odpowiedzialny?
zadam Ci pytanie - czy w ogólnym rozrachunku jest okej? Lubisz z nią spędzać czas, macie podobne poczucie humoru, dobrze się bawicie, jest wesoło ale czasami jej odbija? Jeśli tak, to myśle ze można przymknąć oko na byle fochy, próbować je obrócić w żart, czy czasami westchnąć "kobiety". Jeśli tak nie jest, oprócz marudzenia nic sobą nie reprezentuje - to po #!$%@? z nią jeszcze jesteś i męczysz się w tym związku?
Skoro obwinia Ciebie i mowi wprost ze to przez Ciebie to tak jakby dala Ci petle i zachecala zebys sie powiesil,serio.Zyj tak dalej a mozesz sie za jakis czas z depresja przywitac.
jeśli byłbym na Twoim miejscu, albo bym jej twardo powiedział, że te jej gierki i jakieś wymyślania i testy mają się skończyć albo ja zostawię. Druga opcja to zostawić bez zastanowienia i żalu.
mówię Ci to jako różowy - uciekaj. Życie jest zbyt krótkie, żeby marnować je na takie mimozy
jestem kobietą, mam masę koleżanek, które zachowują się w ten sposób, więc wiem, co mówię
A teraz przetłumacz to na polski.
brzmi jak kiepska zarzutka
nie daj się tak traktować mirku, jesteś facetem czy cipeuszem?
przeczytaj sobie kobietopiedie, i nie doszukuj sie na sile logiki. Masz typowa kobiete, ktora zyje emocjami. Jak pokazujesz slabosc, traktuje Cie jak cipeusza, jak pokazujesz ze masz jaja, masz nagrode. Taki masz schemat.
tak, to schemat. Wiecej traci ten komu zalezy bardziej.
ale mówi, że co konkretnie jest twoją winą, bo nie zrozumiałam?
i za co ty ja #!$%@? kochasz? xD
wybieliłeś się nieźle w tej opowieści, albo sam jesteś aniołem bez wad, który się związał z jakąś toksyczną laską.
>Nie
bo to az bije po oczach z Twoich wypowiedzi
Takiego zachowania można by się spodziewać po 14-letniej księżniczce tatusia a nie dorosłej kobiecie.
Jak się nie da z nią o tym porozmawiać, to jak Ty z nią chcesz żyć?
Wykop.pl