Mam 28 lat i obawiam się, że mogę przegrać życie. Chozi o mojego faceta. Jesteśmy razem już ponad 10 lat. Do tej pory byliśmy związkiem idealnym - opartym na przyjaźni, zaufaniu i chorym poczuciu humoru. Mieszkamy razem od paru lat, to również układało się dobrze. Kochamy się bardzo, przeżyliśmy razem wiele, znamy się na wskroś. To mój pierwszy facet i jedyny, nie wyobrażam sobie bycia z kimś innym. Problemem jest to, że
@nowywinternetach: Ale do sytuacji, a nie do tego, że Ty lepiej wiesz, że ja go nie kocham, tylko 10 lat tak sobie byłam z masochizmu z nim. Nigdy nie miałeś żadnych problemów w związku?
@szzzzzz: Nie zostawię na pewno, to nie o to chodzi. Po prostu frustruje mnie ta perspektywa, że trafiły się takie gówniane przypadłości i nic,ale to nic nie można z tym zrobić. Ot, #!$%@? losu. Dziękuję, że odpisałaś w ludzki sposób.
@Stah-Schek: Nigdy w życiu. @kaszanka_z_cebulka82: Napisałam, że moim marzeniem jest być matką i żoną, a dla ciebie to są początki tinderyzmu. Jesteś podły. Nie wiem, dlaczego ma Ci być szkoda mojego faceta, ma obiadki, wsparcie, dobrze zarabiającą dziewczynę i wszystko, czego zapragnie. Chyba jakoś przeżyje taką dolę.
@Daleki_Jones: Napiszę również po raz milionowy, że nie zamierzam się z nim rozstawać. Tylko że po prostu mi przykro, jak sobie pomyślę, że nigdy nie spełnię swych największych marzeń.
Nie mam żadnych porównań, nie byłam nigdy w innym związku i po prostu doświadczenia i perspektywy innych ludzi są często otrzeźwiające.
@kaszanka_z_cebulka82: Napisałam, że moim marzeniem jest być matką i żoną, a dla ciebie to są początki tinderyzmu. Jesteś podły.
Nie wiem, dlaczego ma Ci być szkoda mojego faceta, ma obiadki, wsparcie, dobrze zarabiającą dziewczynę i wszystko, czego zapragnie. Chyba jakoś przeżyje taką dolę.