O praktykach i podejściu do klienta komisu AAA Auto słów kilka
Witam, ku przestrodze wykopowiczów zdecydowałem się na opisanie mojej krótkiej, acz intensywnej przygody z ww komisem, który miał być alternatywą dla Januszy-handlarzy i pewnym źródłem auta używanego.
z- 177
- #
- #
- #
- #
- #
@Pan-K: Odpiszę Ci, to co koleżance ->to, że coś jest powszechną patologią, nie znaczy, że musi być patologią akceptowalną.
@techie: No właśnie ja trafiłem na wybuchową mieszankę - sprzedawca cham/ nieogar. Nie pisałem o tym wcześniej, bo tacy ludzie też muszą
@notonic: To, że dajesz się (nie użyję wulgaryzmu) oszukiwać na każdym kroku i to akceptujesz, to nie znaczy, że to jest normalne. Takie rzeczy trzeba nagłaśniać, bo może ktoś w końcu wyciągnie wnioski i zacznie klienta szanować.
@nitratyn: Masz rację, ale oni cały czas balansowali na granicy akceptowalności, dlatego dotrwałem do ASO.
@engels: Przeczytaj jeszcze raz ze zrozumieniem.
@animuss: Masz rację, aczkolwiek mnie zmylił pr tej firmy. Miała to być w założeniu alternatywa dla januszy komisu, firma skupująca najlepsze egzemplarze. Nie liczyłem na to, że znajdę stan idealny = nowemu, miałem nadzieję, że trafiłem na nową jakość (tak wiem, naiwne). Gdybym od początku został poinformowany o rzeczywistym stanie auta, reakcja byłaby inna.