Hej!
Mam pytanie i myślę, że jestem we właściwym miejscu. Być może zauważyliście takie zjawisko, albo nawet sami w nim uczestniczycie, że gdy w mediach pojawi się głośna sprawa dotycząca jakiegoś pedofila, pod postem/artykułem/w ogólnych dyskusjach uaktywnia się mnóstwo mężczyzn, którzy czują potrzebę bardzo dosadnego opisania swojego stosunku do pedofilów. Widać wręcz, że licytują się, kto bardziej radykalnie opisze swoje obrzydzenie, wściekłość, sposoby na zadanie śmierci itd. Takie sprawy zawsze oczywiście wywołują
Mam pytanie i myślę, że jestem we właściwym miejscu. Być może zauważyliście takie zjawisko, albo nawet sami w nim uczestniczycie, że gdy w mediach pojawi się głośna sprawa dotycząca jakiegoś pedofila, pod postem/artykułem/w ogólnych dyskusjach uaktywnia się mnóstwo mężczyzn, którzy czują potrzebę bardzo dosadnego opisania swojego stosunku do pedofilów. Widać wręcz, że licytują się, kto bardziej radykalnie opisze swoje obrzydzenie, wściekłość, sposoby na zadanie śmierci itd. Takie sprawy zawsze oczywiście wywołują
Cześć,
na wstępie zaznaczę, że to nie żart, ale trudno mi jest o tym pisać. Od roku zmagam się z problemami natury psychiatrycznej. Mam wrażenie, że to nerwica, która przekształciła się w depresję właśnie po tym zdarzeniu. Nadużywałem intensywnie alkoholu, przynajmniej trzy razy w tygodniu musiałem wypić, często do nieprzytomności. Dwa dni temu poszedłem napić się z nieodpowiednim towarzystwem. Wypiłem spokojnie 0.7 do litra czystej i nagle ktoś podsunął mi biały