Mireczki proste pytanko. Do wszystkich kiedykolwiek hospitalizowanych. Najdziwniejsze jedzenie jakie zdarzyło wam się dostać. Zacznę ja od pic rel xDDDDDD #szpital #pytanie #truestory I z ciekawości zapytam co myśli o tym #gotowanie xDDDDDDDDDDDD
@Miszorek kurde, to nie jest wcale śmieszne, mój tata jest diabetykiem, dostawał fatalne jedzenie, pomijając kwestie tego czy było smaczne czy nie, ważniejsze jest to, że mialo wysoki indeks glikemiczny. Dla cukrzyka oznacza to tyle, ze cukier po takim posiłku szybko rośnie i szybko spada, a np. kolacja o godzinie 18, śniadanie o 8 - nie do przeżycia na takim jedzeniu. Jak byłam go odwiedzić wyszedł z sali na oddział tuż po
@Miszorek no już nie wspomnę o osobach chorych na celiaklie, nawet jakby gotowali bezglutenowe posiłki to na pewno nie mają osobnego stanowiska, a niektórzy cierpią po nawet sladowych ilościach
Mireczki, znacie tę grę? To jedna z moich największych traum z dzieciństwa. Młodszy brat uwielbiał patrzeć jak w to gram i zawsze po szkole musiałam kilka godzin grać a on patrzył. Gra ogólnie jest dosyć stresująca, bo się ucieka przed policjantami (?) i zbiera jakieś diamenty. Oczywiście nie chodziło o to, żeby grać jakkolwiek, musiałam wygrywać, więc jak straciłam wszystkie życia to całą trasę od nowa. No i tak do skutku... jak
jest sens bycia w załóżmy poważniejszym związku z katoliczką? xD czy katoliczki serio mają tak że seks po ślubie dopiero? XD bo nie wiem, chyba to tylko tak "powinny" mieć a nie że mają, nikt by tyle nie wytrzymał, ale nwm, nie znam się
Jprdl, biorę mirtor (mirtazapina) już 3 miesiące. Ponoć jest on lepszy od większości SSRI i SNRI, ale w moim przypadku 0 efektu. No dobra fajnie usypia, ale teraz już coraz słabiej. Dodatkowo dostałem od lekarza Alventę (wenlafaksyna). W internecie ludzie zachwycają się kombem wenly i mirtazapiny, a u mnie nadal zero. Jak początkowo wenla jeszcze jakoś uderzała, tak teraz czuję się jakbym wcinał tictacka. Terapia w moim przypadku nic nie dała. Jak
@Poliorketes działa, ale czy dobrze to nie wiem, biorę rano i jestem pobudzona w pracy, a o 17-18 mam taki zjazd, że ciężko jest wejść po schodach i muszę się zatrzymywać jak staruszka ( ͡°ʖ̯͡°)
Będę o tym gadała z lekarzem, bo gdyby nie to, to by było w miarę.
Biorę jeszcze bupropion, ale to on wenli, bo ją biorę od 2-3 miesięcy.
1. Śmierdzą 2. Ciągle przy Tobie są i nie dają Ci na moment spokoju 3. Drą ryjca o 3 w nocy jak usłyszą jakiś hałas 4. Jedzą gówno 5. Skaczą na Ciebie jak mają #!$%@? łapy 6. Sępią o żarcie 7. Trzeba z nimi wychodzić niezależnie od chęci i pogody 8. Śmierdzą x2 9. Liżą po twarzy 10. Zachowują się jak upośledzone (cieszy się jak
@Amishia jestem 2in1, psiara i kociara i rzeczywiście trzeba przyznać, że psy jedzą gówno, mój ostatnio zjadł ludzkie ( ͡°ʖ̯͡°), skaczą i szczekają. Ale, ale... psa wystarczy nauczyć komendy "nie", "siad", "zostaw" itd. i wszystkie zachowania niepożądane można wyeliminować. Co do śmierdzenia, to np. mojemu psu z pyska pachnie ładniej niż niektórym ludziom w autobusie, a to wszystko zasługa karmy za miliony monet.
Mirki i Mirabelki, już nie wiem co robić. Byłam w kilku poważnych związkach, każdy trwał mniej więcej od 1 roku do 3 lat. Kończyły się z różnym skutkiem i z różnych powodów. Na pewno popełniłam sporo błędów w tych relacjach, zwłaszcza w tych pierwszych, ale im byłam starsza tym bardziej hmmm racjonalnie (?) podchodziłam do związków (starałam się zminimalizować #logikarozowychpaskow), byłam ciepła, czuła, dbałam itp. ale też wychodziłam z inicjatywą robienia
@Anscylla umiem być też kobietą w odpowiednich chwilach, spokojnie @gardan nie byłabym w stanie żyć z kimś staroswieckim, więc szukam kogoś bez kija w dupie :-)
@HansLanda88 oczywiście, że tacy mnie pociągają, jak koleś wygląda na #!$%@? to już jest "mój", a potem hurr durr jak tak można. Widzę tę sprzeczność, ale nie potrafię być z kimś, kto jest "miękki".
Co do dbania o siebie to właśnie mam odwrotnie. Jak mam dla kogo to dbam, jak jestem sama to średnio mi się chce, bo jakoś bardziej cieszy mnie to, że ukochana osoba doceni.
@nowywinternetach No nie ma facetów, którzy są wybitnie mescy w "ten" chłodny sposób, ale jednocześnie potrafią np. przytulić? Nie musi być wybitnie czuły. Poza tym byłam z takim facetem, ale go zostawiłam (z pewnych innych względów).
Jeśli chodzi o brak szacunku to mam na myśli to, że np: - jeden z moich partnerów na spotkaniu, ze znajomymi zaczął mnie rozbierać. Kiedy zapytałam niezbyt grzecznie co on odjaniepawla to powiedział, że SPRAWDZA czy
@nowywinternetach niestety nie wiem co mnie przyciąga do takich ludzi, może pewność siebie, to że mają zawsze na wszystko odpowiedź, że mają swoje zdanie, że powiedzą mi "ej znana jutro idziemy tu i tu, co Ty na to?", zamiast oczekiwania, że to ja będę zawsze wszystko wymyślać i proponować, czyli ogólnie chęć do inicjacji tego typu rzeczy. Fajne jest, że są konkretni, nie "czają" się, są bezpośredni, mówią co myślą itd.......
@feelthebongo ok, rozumiem, ale ja wyciągam wnioski i staram się, żeby kolejny partner nie mial wad, które przeszkadzały mi w poprzednim i jak np. mój pierwszy chłopak stawiał mi wybory typu "albo "coś tam" albo ja", to żaden następny tego nie robił, bo on razu mówiłam, że sobie tego nie życzę.
No ale co z tego, skoro robił nowe rzeczy, które mi nie pasowały... I tak z każdym kolejnym.
@arcxa tak, ale większość facetów w wieku moim lub kilka lat powyżej jest w stałych związkach lub nawet malzenstwach.
Był taki wpis niedawno tutaj, że kobiecie wraz z wiekiem zmniejsza się ilość potencjalnych kandydatów a mężczyznom zwiększa, bo trzydziestolatek prędzej zwiąże się z 24-latka niż odwrotnie ( ͡°ʖ̯͡°)
@nowywinternetach a to ja takiego bardzo chętnie przytulę! Ale jak poznaje kogoś koło 30 to albo ma żonę i dzieci albo i żonę, i dzieci i kochankę! #takbylo
@przesympatyczny_pan No tak się właśnie składa, że pracuje w takiej firmie, w dodatku w dziale technicznym, więc 80% to faceci i nie znam chyba ani jednego wolnego, który by spełnił moje wymagania, jeden stary kawaler koło 40-50 a drugi młodszy, ale gruby, łysy i rudy ( ͡°ʖ̯͡°)
@HansLanda88 Przerwy były różne w zależności od tego w jaki sposób zakończył sie związek, raz to był rok, raz pół a raz miesiąc.
Nie mam od razu tak, że chce mezczyzne na zawsze i że tylko pod tym kątem na nich patrzę. Mam dużo znajomych facetów, z którymi po prostu się spotykam np. na piwo czy spacer i nie każdemu chce rodzić dzieci od razu ( ͡º͜ʖ͡º
@Shishu Kurde a ja się jak stara baba czuję. Nie wiem czy wytrzymam jeszcze kilka nieudanych związków z facetami, może dlatego że dość wcześnie zaczęłam i już tracę cierpliwość powoli...
@Shishu pierwszego chłopaka miałam jako 15-latka, czyli już prawie 10 lat temu. Oczywiście oprócz uzerania się i masy rozczarowań było też mnóstwo niezapomnianych chwil itd. Więc nie uważam, że to stracony czas. Ale ostatnie 2-3 lata to jakiś koszmar.
@Filotes od stycznia bez związku, ale w tym czasie umawiałam się z kilkoma facetami, na powiedzmy "randki". Dałam chyba. Zależy co rozumiesz przez rozpracowanie emocji.
Docelowo kiedyś tam chce założyć rodzinę, ale na razie jeszcze ciężko mi to sobie wyobrazić.
Co do bólu po rozstaniu to pocieszające jest to, że za każdym razem przechodzi, dlatego nie robi to już na mnie takiego wrażenia, po prostu wiem, że ew. będę musiała odbyć żałobę. ;)
@Shishu też mam pieska, który ciągle się przytula, śpi ze mną "na łyżeczkę", cieszy się jak wracam do domu, jestem jego oczkiem w głowie, jego królową :-)))
No ale są rzeczy, do których jednak potrzebuje faceta.
Wierzę, że jest specjalne miejsce w piekle dla ludzi, którzy przyszli na koncert i przez cały czas #!$%@?ą o głupotach, robią snapy, piszą z ludźmi itd.
@MMARS no ok, ja też dość dużo korzystam z telefonu, ze wszystkich social media itd., no ale są chwilę w życiu, że zapominam o tym, że telefon w ogóle istnieje!
#anonimowemirkowyznania Temat #calowanie, wybaczcie, że zaśmiecam anonimowe takim w sumie lekkim kontentem, ale jednak całowanie to wstęp do seksu, zwłaszcza gdy to szybka akcja z #tinder czy #badoo - jakby nie patrzeć, to jednak cholernie ważny aspekt, budujący pierwsze seksualne wrażenie i podkręcający ciśnienie na początku. Całowałem się już z różnymi #rozowepaski wiele razy na przestrzeni życia. Ostatni raz skłonił mnie do mocnej refleksji, czy to co właśnie robię ma jakikolwiek