Voltaire
Voltaire
Kurła, coś pięknego. Wczoraj wieczorem dwa drinki, serial i święty spokój, potem mój #rozowypasek wysłał mi parę zdjęć z cyckami między innymi (chwilowo nie mamy jak się spotkać), o 23 wleciała melatonina, spało się wyśmienicie. Budzę się bez budzika o 7:05, długi prysznic, w tle muzyka.. a teraz wypok i chłód zza uchylonego okna, pół litra kawy zaparzonej ze świeżo mielonych ziaren i kanapki z upieczonego samodzielnie chleba.. Chwilowo nie jest źle