I tak oto udało się przejechać najpiękniejsze ultra w PL, czyli Wanogę. Organizator spisał się na medal! Nawi niestety zawiesiło się w 3dniu i kilka km uciekło
Niestety stało się - pogoda i zajęcia pozalekcyjne uniemożliwiły jazdy outdoor wiec po raz pierwszy we wrześniu przejechałem więcej kilometrów na trenażerze niż na świeżym powietrzu
Plan był taki, że w weekend miałem sobie polatać trochę więcej, ale infekcja zrobiła swoje. Ale za to w niedzielę po raz pierwszy musiałem pompować zamleczoną oponę - kamień zrobił dziurę przy obręczy i trochę czasu zajęło zaklejenie…
Tak jak obiecywałem prezentuję podsumowanie mojego pierwszego ultra #pomorska500 tl;dr Udało się przejechać w około 56h, triban520rc się spisał, nogi/dupa cała, w przyszłym roku też coś pojadę.
WSTĘP Pomorska500 to ultramaraton w formule samowystarczalności - do przejechania było 506km w limicie 80h po wyznaczonym śladzie z Czarnocina nad Zalewem Szczecińskim do plaży w Gdańsku-Brzeźnie. W nazwie imprezy pojawia się gravel, ale spokojnie można polecieć na MTB (a nawet się zaleca); Mój cel
Pierwsze w życiu ultra zaliczone. Pomorska500 porządnie nas zmęczyła ale uśmiech nie schodzi z twarzy od wczoraj. Dzień przed samymi zawodami musieliśmy dojechać na kołach ze Szczecina do Czarnocina a wczoraj po finishu dokrecilismy ponad 20km do transportu do domu. Ależ to była wspaniała wyrypa!
Mirki i Mirabelki z #rower , #triban pijcie ze mną kompot - ukończyłem #pomorska500 !!! Zajęło to circa 56godzin co daje pierwszą połowę z 440 startujących. Wspaniały był to ultra, nie zapomnę go nigdy. Niebawem przygotuję obszerne podsumowanie. Powoli schodzi ze mnie adrenalina, ale nie ma czasu na odpoczynek - zaczynam walkę o powrót do domu.