Od rana boli mnie brzuch, najpierw lewy bok, później środek, żołądek, jelita, później mocno prawy bok (ojojoj). Wziąłem nospę, coś na przeczyszczenie i błonnik. Po "przeczyszczeniu", ból prawego boku mocno zelżał, ale mam tam teraz obolałe (nie boli ostro). W jelitach przelewanie, gazy, itp. Czy przy zapaleniu wyrostka ból może zelżeć, tak, że jest praktycznie nie odczuwalny, a miejsce obolałe? Spałem cały dzień, bo miałem od tego niechęć do wszystkiego.
Druga sprawa,
Druga sprawa,
A ona mi mówi "nieee martw się, wszystko od kontrolą" #logikarozowychpaskow
Powinienem się martwić?