Lubię równowagę w przyrodzie. Jak widzę te tłumy spokojnych i kulturalnych pielgrzymów to mam ochotę zrobić przejazd przez miasto jakimś wypasionym kabrioletem z Die Antwood w głośnikach, któremu to wtórować będą nagie prostytutki rzucające kokainą w przechodniów.
Wbiegasz szybko do Empiku po jakąś książkę, za 10. minut pociag więc trzeba się spieszyć. Dział biografie -> Sport -> szybki rzut oka, świetna promocja, książka za 6 złotych, biografia Nuno Gomesa. Od razu przypomniały Ci się czasy EURO 2004, kapitalna gra Gomesa. Bierę.
Szybko biegniesz do pociągu, siadasz, zaczynasz czytać... Czytasz, czytasz... Coś mi nie pasuje. O co tu chodzi? Sprawdzam jeszcze opis z tyłu...
Kiedyś się obudziłem w zimę o 4 rano cały spocony, wskoczyłem na rower i przy pięciostopniowym mrozie pojechałem 5,5 km do najbliższego McDonald's® #!$%@?ć na raz trzy kanapki McRoyal®.