Wychowywanie córki to totalny przegryw. Sam się w młodości nie wyszalałeś, a teraz #!$%@? w smrodowni, żeby dostarczyć chadowi laseczkę do zaspakajania swoich potrzeb cielesnych. Ty sobie rano wstajesz do roboty, żeby zapracować na pieniądze, a ona właśnie wraca z całonocnej schadzki u przystojniaka, z którym się grzała po wymienieniu 2 wiadomości w aplikacji internetowej. Zabierasz od wczesnych lata do dentystów itp, żeby chad chciał ją zgarnąć na jedną noc.
#przegryw #
#przegryw #
W sumie to nawet jeszcze gorzej, bo prostytutka chociaż się utrzymuje i zarabia pieniądze sama na siebie. Natomiast taka studentka nie dość, że bierze hajs od zapieprzających starych, to największym celem pójścia na te studia właśnie, jest dosiadanie jak największej liczby przystojniaków z zajęć, a jak zaborczy ojciec jest ~200km stąd, to już w ogóle coś cudownego. Dla anonka celem jest zdobyć dobre oceny, zaangażować się w jakieś projekty