TL;DR 8/10 chyba najlepszy film reżysera: prześmieszne, absurdalne i jednocześnie na wysokim poziomie wizualnym
Grecki reżyser Yorgosa Lanthimosa, znany z dzieł takich jak: Kieł (2009), Lobster (2015), Zabicie świętego jelenia (2017) czy Faworyta (2018) powraca i nie przestaje zaskakiwać tym, jak absurdalne i śmieszne filmy można robić. Podobnie jak w Lobsterze, tworzy przedziwny świat, który tym razem jest wręcz baśniowy jak u del Toro, osadzając w nim historię
Estetyczny i emocjonalny film z piękną kinematografią, traktujący o przemocy i kłopotach młodzieży, która próbuje odnaleźć ucieczkę od problemów w muzyce Lily Chou-Chou. Motyw przemocy młodych przywodzi na myśli tajwańską epopeję Edwarda Yanga "Jasny dzień lata", którą również serdecznie polecam.
Co ciekawe, początkowo fikcyjny zespół Lily Chou-Chou zaistniał w rzeczywistości, a nawet wykorzystano jedną z jej piosenek w filmie Kill Bill vol. 1.
TL;DR 8/10 chyba najlepszy film reżysera: prześmieszne, absurdalne i jednocześnie na wysokim poziomie wizualnym
Grecki reżyser Yorgosa Lanthimosa, znany z dzieł takich jak: Kieł (2009), Lobster (2015), Zabicie świętego jelenia (2017) czy Faworyta (2018) powraca i nie przestaje zaskakiwać tym, jak absurdalne i śmieszne filmy można robić. Podobnie jak w Lobsterze, tworzy przedziwny świat, który tym razem jest wręcz baśniowy jak u del Toro, osadzając w nim historię