Jak co czwartek... LESZEK MILEWSKI
Gdy pierwszy raz pojawiła się idea trzeciej ligi europejskiej, wyraziłem umiarkowany entuzjazm. Nasza słabość naszą słabością, pasztetowość nowych rozgrywek absolutnie niepodważalna, ale to też w polskim piekiełku urozmaicenie. Oswojenie faz grupowych. Czwartki z nadwiślańskimi zespołami...
z- Dodaj Komentarz
- #