Nowy Jork to miasto, w którym termin „język oficjalny” nabiera pełnego znaczenia. Stosunkowo trudno jest usłyszeć język angielski poza w miarę oficjalnymi rozmowami, na przykład w sklepie czy restauracji. Łatwo za to usłyszeć język hiszpański, włoski, któryś z azjatyckich czy polski bądź rosyjski. W pewnym sensie odniosłem wrażenie, że odseparowuje to ludzi od siebie, skupiając ich w zamkniętych grupach etnicznych. Zresztą daleko szukać - z Polakami na Greenpoincie lepiej rozmawiać po angielsku.
@BajerOp: Nie jestem fanem mangi ale lubię cyberpunkowe filmy i ten mi się też podobał. Za to kolega, który jest fanem mangi i z GITS czytał i oglądał wszystko wyszedł z seansu mocno zawiedziony.
#anonimowemirkowyznania Mirki, mam problem z interakcją międzyludzką i nie bardzo wiem co z nim zrobić. W skrócie: jestem sztywniarą i mam kija w dupie.
Nie śmieszą mnie głupie żarty, darcie mordy po pijaku, kradzież wózka sklepowego czy inne tego typu atrakcje. Nie jara mnie picie dla samego uchlania się, o jaraniu trawy już w ogóle nie wspominając. Uważam że zasady są po to, żeby ich przestrzegać, więc po 22 nie hałasuję, nie
@AnonimoweMirkoWyznania: Myślę, że to normalne podejście do życia. Po prostu nie trafiłaś na swojej drodze osób przy których możesz być w 100% sobą. Wpis tak normalny, że aż nie pasuje mi do "Anonimowe...". Jest wiele mądrzejszy od tych pisanych bez ukrycia.
Właśnie skończyłem oglądać władcę pierścieni. Cała trylogia za jednym zamachem. Jakim cudem ja wcześniej tego nie widziałem to nie wiem. Film bardzo mi się spodobał.
Przy okazji. Wiedzieliście, że Gandalf chodził w trampkach? ( ͡°͜ʖ͡°)