Ja i mój tata "morderca" - przemyślenia córki myśliwego
Wychowałam się w niewielkiej, ale bardzo przyjaznej wsi. W dużym skrócie wyglądało to tak, że całe dzieciństwo przebiegałam po zasranym przez kaczki podwórku, zbierałam stonkę z ziemniaków (dziadek płacił złocisza za słoik), wcinałam placki z kuchni kaflowej i piłam mleko prosto od krowy.
z- 13
- #
- #
- #
- #
- #
Zakupiłem suszarkę do włosów.
Mogłem kupić jakąś chińszczyznę ale postanowiłem patriotycznie zakupić produkt POLSKIEJ firmy.
Tak więc zamówiłem wyrób firmy ZELMER.
Już po złożeniu zamówienia widziałem w ulubionym dyskoncie Wykopków bardzo podobny produkt.
Myślę sobie – zapłaciłem dwa razy tyle ale wspomogłem naszą gospodarkę.
Dziś przyszła paczka.
Po rozpakowaniu ujrzałem na suszarce napis:
MADE IN CHINA
Tak więc okazuje się, że ZELMER to nie POLSKI producent a dystrybutor chińszczyzny z
http://www.naszdziennik.pl/ekonomia-gospodarka/27884,zelmer-ma-nowego-wlasciciela.html
Coś kojarzyłem, że kupił ich Bosch, ale myślałem że produkcja nadal jest w Polsce.
A tu tymczasem zwinne żółte rączki zrobiły tą suszarkę.
Tak na marginesie Zelmer jak #januszebiznesu pozbawił się w ten sposób się jedynej przewagi konkurencyjnej - napisu MADE IN POLAND.