mirki, piszę z lewego konta, mam wrażenie, że o prawdziwym wie #rozowypasek a o tym tu będzie mowa. trochę #feels trochę #przegryw. W każdym razie, po 7 latach związku myślę, że to koniec. I o tym tu będzie mowa.
Zakochałem się jak #!$%@? te 7 lat temu. Przez pierwsze pół roku #!$%@?ła mi o swoim byłym, że on to był taki, a taki, ale wchodziło to jednym uchem, wychodziło drugim -
@Haseo: tak naprawdę to jest to szkolenie z pewnej bardzo znajej polskiej szkoły, wolę nie ujawniać szczegółów póki co. ALe, wszyscy wiemy jak wyglądają szkolenia w tropikach ( ͡º͜ʖ͡º)
@Cahir22: tych jazd nie było dużo, przypominam, że mówię o 7 latach więc szmat czasu. jednak było kilka, które bolały. Poza tymi sytuacjami, było ok. tak sobie wmawiam chyba ( ͡°ʖ̯͡°)
@AgentBroda: nie jest to troll, stary, 7 lat, wiesz ile to czasu? wiesz jak ciężko podjąć tą smutną decyzję? zwłaszcza, że nigdy się tego nie robiło (po takim okresie) ? Całe życie stanie teraz na głowie
@pijekawe: wiesz, to nie jest tak, że 7 lat spędziłem na płaczu w poduszkę, było dobrze, momentami nawet bardzo, kocham ją, ale goryczy w tym zwązku jest już zdecydowanie za dużo, czas podjąć decyzję
@Psylon: @pompastic: znam ją na tyle, że szczerze mówiąc to w to wątpię ale kto wie..., nie dopuszczam do siebie tej myśli bo bym się chyba przekręcił ( ͡°ʖ̯͡°)
@simperium: Ty myślisz, że jak ktoś mi powie w internetach zrób to i tamto, to ja pójdę i to zrobię? Zluzuj :-) Decyzja będzie i tak moja, najmojsza. Mimo wszystko - mirko moim życiem, mogę być anonem i posłuchać innych, którzy są bezstronni. w przeciwieństwie do ziomków, którzy będą zawsze po mojej stronie. Pozdro :-)
@gryffindor: nie zależy mi na przekonaniu Cię do tego, że to nie jest troll. Czy mi zależy na innych komentarzach? Tak, zalezy mi - zawsze to jakieś urozmaicenie tego dna na którym się znalazłem :-) i mam podjarkę jak widzę podświetloną kopertę, dużo mi w tych czasach do szczęscie nie potrzeba ( ͡°͜ʖ͡°)
@Justyna712: stuleja motzno i kochałem i dalej kocham, pamiętam ją jeszcze z czasów liceum (nie chodziliśmy do tej samej szkoły, dojeżdżała do lo w miescie w którym mieszkam), czasami się mijaliśmy totalne noname, mieliśmy paru wspólnych zanjomych ale nie znaliśmy się - już wtedy mi się bardzo podobała, wiesz, tak fizycznie tylko. Dopiero na początku studiowania nasze drogi się zeszły
@VodkaDestroyer: chyba jeden z pierwszych komentarzy tego typu - i masz rację, ale nie do końca ;) Ja nie mówię, że ona jest ta zła, najgorsza. Ja ją kocham nie wiesz nawet jak bardzo, nawet za wady bo każdy je ma.
To co przedstawiłem to fakty, to co się rzeczywiście działo nie ma tu moich odczuć, moich interpretacji - do tego chyba zdanie drugiej strony nie jest potrzebne, no bo jak
@Hrabia_Heheszko: Nie wiem o który biznes pytasz :P Generalnie w życiu próbowałem wielu rzeczy, już w gimnazjum (nawet trochę przed gimbazą) zacząłem przygodę z zarabianiem.... Handlowałem rybkami (głównie) i chomikami. Tak #!$%@?, byłem akwarystą :D Pół chaty #!$%@? akwariami, wszędzie porozrzucane grzałki, filtry, żwiry, trociny dla chomików i inne #!$%@? muje. Potomstwo oddawałem do sklepów zoologicznych za hajsy lub osprzęt do kolejnych #!$%@? akwariów. Aż zabrakło w domu lebensraum, serio hehe,
@Cointreau: "być może wykopowy język dodaje pikanterii, ale #!$%@?, lubię go i w takie słowa ubrałem tę przypowieść stulejarstwa, największego #!$%@? ever :("
@Hrabia_Heheszko: Nie jest to pasta :-) Lubię mikrowanie w tym stylu, więc sobie nie żałuję i w takich sytuacjach :-) Opisałem tylko to co mi w życiu wyszło - akwarystyka to kawał mojego życia, od tego zacząłem i na tym zarobiłem pierwsze pieniądze. Pominąłem sporo istotnych faktów, więc jak znajdę więcej czasu to w formie pasty opiszę tę przygodę ze szczególami, a jest co opisywać hehe. Robiłem też masę innych rzeczy
@Namarin: myślę, ze różowy wykop zna tylko z tableta albo telefonu - widzi, że jestem zalogowany, czasmi widzi moje wpisy bo zostawiam tablet z włączonym wykopem itp. Więc siłą rzeczy gdybym pisał ze swojego prawdziwego konta to może to przeczytać - ale jeżeli już to przez przypadek. Nie interesuje ją ten stulejarski przybytek, to całe kółko wzajemnej adoracji przegrywów. Jeżeli już, to częściej siedzi na tych portalach dla podludzi w stylu
Zakochałem się jak #!$%@? te 7 lat temu. Przez pierwsze pół roku #!$%@?ła mi o swoim byłym, że on to był taki, a taki, ale wchodziło to jednym uchem, wychodziło drugim -
zerwanie 1:0 gnicie w gównie
czekam na kolejne rady :P
doprawdy, mirki, nikt nawet nie próbuje tego ratować?
jednak było kilka, które bolały. Poza tymi sytuacjami, było ok.
tak sobie wmawiam chyba ( ͡° ʖ̯ ͡°)
ale kto wie..., nie dopuszczam do siebie tej myśli bo bym się chyba przekręcił ( ͡° ʖ̯ ͡°)
i tego co piszesz obawiam się najbardziej
Ja nie mówię, że ona jest ta zła, najgorsza. Ja ją kocham nie wiesz nawet jak bardzo, nawet za wady bo każdy je ma.
To co przedstawiłem to fakty, to co się rzeczywiście działo nie ma tu moich odczuć, moich interpretacji - do tego chyba zdanie drugiej strony nie jest potrzebne, no bo jak
"być może wykopowy język dodaje pikanterii,
ale #!$%@?, lubię go i w takie słowa ubrałem tę przypowieść stulejarstwa, największego #!$%@? ever :("
Nie, tutaj wtapiam się w tłum i mirkuję
pozdro
Opisałem tylko to co mi w życiu wyszło - akwarystyka to kawał mojego życia, od tego zacząłem i na tym zarobiłem pierwsze pieniądze. Pominąłem sporo istotnych faktów, więc jak znajdę więcej czasu to w formie pasty opiszę tę przygodę ze szczególami, a jest co opisywać hehe. Robiłem też masę innych rzeczy