Spotkał się ktoś z Was z wykańczaniem nowego mieszkania jako inwestycja ?
Czyli kupujesz nowe mieszkanie od developera, wykańczasz i sprzedajesz z zyskiem na wolnym rynku.
W związku z koniecznością wkładu własnego do kredytu zastanawiam się nad sensownością takiego tematu.
W ogóle jakaś masakra jest z tematem flipów mieszkań używanych - chyba na podstawie fali programów remontowo budowlanych, HGTV i Szelągowskiej. Kupno mieszkania poniżej ceny rynkowej graniczy z cudem - ostatnio zadzwoniłem
Czyli kupujesz nowe mieszkanie od developera, wykańczasz i sprzedajesz z zyskiem na wolnym rynku.
W związku z koniecznością wkładu własnego do kredytu zastanawiam się nad sensownością takiego tematu.
W ogóle jakaś masakra jest z tematem flipów mieszkań używanych - chyba na podstawie fali programów remontowo budowlanych, HGTV i Szelągowskiej. Kupno mieszkania poniżej ceny rynkowej graniczy z cudem - ostatnio zadzwoniłem
Dalszy ciąg poszukiwania #nieruchomosci do flipa, właśnie wróciłem z oglądania.
Na dzień dobry facet mówi, że mieszkanie zarezerwowane za cenę wyższą niż wystawił o 2 tysiące. I jak licytacja to tylko w górę. Chyba go #!$%@?ło, że sprzedający będzie warunki stawiał dostając płatność gotówkową. Cena atrakcyjna, ale na styku opłacalności. Kupować mieszkanie żeby komuś oddać ładnie zrobione mieszkanie za zarobek rzędu 5 tysięcy ? Albo wyjść na zero, nie ma