Wiecie co, zapłacimy za to, wszyscy. RPP nie podnosząc stóp zaprasza do nas jeszcze wyższą inflację.
Ale inflacja to nie jest nawet największy problem. Największym problemem są oczekiwania inflacyjne, które bardzo trudno zmienić. To one głównie nakręcają spiralę wzrostu cen.
Dopiero stanowcze działania mogą je zmienić. Co to znaczy?
Stanowczym działaniem byłoby podniesienie stóp do 6-10%. To z automatu generuje bezrobocie na poziomie 10-20% i recesję na kilka ładnych lat.
Demagogia w czystej postaci. W skrócie. Inflacja na dzień dzisiejszy (kiedyś miała inne znaczenie) jest zależna przede wszystkim od tych kilku czynników: ilość pieniędzy na rynku, prędkość cyrkulacji pieniądza oraz czynniki zewnętrzne. Ilość pieniędzy na rynku zależy od tego ile nam wydrukuje NBP oraz od ilości zawieranych kredytów (dlatego, że mamy system rezerw cząstkowych i banki komercyjne same mogą kreować pieniądz). Wysoka cyrkulacja pieniądza oznacza, że ludzie wydają pieniądze i biorą kolejne
Ale inflacja to nie jest nawet największy problem. Największym problemem są oczekiwania inflacyjne, które bardzo trudno zmienić. To one głównie nakręcają spiralę wzrostu cen.
Dopiero stanowcze działania mogą je zmienić. Co to znaczy?
Stanowczym działaniem byłoby podniesienie stóp do 6-10%. To z automatu generuje bezrobocie na poziomie 10-20% i recesję na kilka ładnych lat.
Taka będzie