Szybkie pytanie od ekspertów na tagu, bo nie chce mi się czytać projektu ustawy dot. "kredytu na start" – ciekawi mnie, czy oba poniższe stwierdzenia są wg jego założeń jednocześnie prawdziwe, czy może coś mi umyka z obrazu, jaki wyłania się na ten moment z samych nagłówków i clickbaitów.
1. Jeśli młoda para wzięła kilka lat temu kredyt na rynkowych warunkach na kawalerkę (by nie wynajmować) czy dwupokojowe mieszkanie 40m2, a obecnie
1. Jeśli młoda para wzięła kilka lat temu kredyt na rynkowych warunkach na kawalerkę (by nie wynajmować) czy dwupokojowe mieszkanie 40m2, a obecnie
Jestem tak zdesperowany i #!$%@?@#$y, że wysyłam maile do wszystkich możliwych gazet, polityków, celebrytów I dziennikarzy aby nagłośnili ten temat. Ba, nawet piszę do części z nich na Instagramie, Facebooku i Twitterze, aby mieć pewność, że chociaż kilka osób to odczyta.
Ta ustawa nie może wejść w życiu! Weźcie jakieś protesty zorganizujcie!
Wiesz co, mnie ten temat dotyczy najwyżej pośrednio, ale nawet patrząc powierzchownie widzę w projekcie dość absurdalne "luki" (tak wiem, że w założeniu autorów to nie są luki), które być może warto naświetlić szerszej opinii publicznej.
Np. pisząc do reporterów/polityków w takiej formie...
[Dzień dobry]
Czy oba poniższe stwierdzenia są wg założeń projektu ustawy "#kns" jednocześnie prawdziwe:
1. Jeśli młoda para wzięła kilka lat temu kredyt na rynkowych warunkach
@PochlaniaczChleba:
Generalnie trudno jest racjonalnie uzasadnić (patrz przykłady wyżej) dopuszczanie posiadania 50% odziedziczonej nieruchomości bez żadnych kryteriów co do jej metrażu/wartości i jednocześnie odrzucanie wnioskodawców, którzy mają 100% właśności nieruchomości, którą np. jest kupiona na 30-letni kredyt kawalerka. Te 50% może być spokojnie warte znacznie więcej niż ta kawalerka (i nie jest obciążone kredytem) – osoby, które odziedziczyły na spółkę z rodzeństwem np. dom w Warszawie to praktycznie "1%"