"Tacy napaleni faceci są wszędzie, ale jakoś żaden mężczyzna nie zna żadnego, który kiedykolwiek zrobiłby coś takiego."
- pracowałem z kobietami i facetami, więc jeżeli mam proónac obie płcie, to poziom zakłamania, obludy, obgadywania u kobiet jest porażający.
Faceci jak już rozmawiają o kobiece, to sa to rozmowy doślownie w stylu "fajna dupa" i w zasadzie koniec tematu.
Koniecznie z pensją 5x średnia i wizyta na zarządzie raz na 3 miesiące.
Bo wiecie .... nie ma żadnego powodu, by kobiety stanowiły mniej niż połowę osób w zarządach, bo się niczym nie różnimy. (typowy argument feministek do obrony parytetów tam gdzie im pasuje).
Co prawda nie róznimy się też by śmieci zbierać, ale to je akurat obraża.