Prof. Staniszkis: nie wierzę w samobójstwo gen. Petelickiego.
Był niesamowicie dobrze poinformowanym, należał do grupy, która wiedziała chyba najwięcej o tym co naprawdę w Polsce się dzieje. Miał ogromnie dużo znajomości w wojsku, służbach specjalnych, ale także w NATO i armiach państw Zachodu.
MaNiEk1 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 76
Komentarze (76)
najlepsze
Problem w tym, że każdy zna jakąś tajemnicę, ale jej jakims cudem nie ujawnia. Debilizm.
Albo znasz i uważasz, że to ważne, albo po prostu pierdzielisz i rozgrywasz gierki!
Przecież Petelicki od wielu lat przy największych stanowiskach nie działał, więc miał kilka lat na ujawnienie tego "czegoś".
Nie zrobił tego, to znaczy, że albo nic na 100% nie wiedział, nie potrafił udowodnić lub wiedział i bawił się w gierki.
I
@Tytanowy: Tak bardzo oczywiste bylo to "samobojstwo" ze GW pisala o " ranach postrzalowych".
Pytanie ktore mnie frapuje "Z ilu metrow i ile razy strzelono do generala przy popelnieniu samobojstwa?"
Myślę, że Petelicki popełnił samobójstwo jak w tym dowcipie (przepraszam, trochę nie na miejscu ale idealnie oddaje istotę rzeczy):
Policjanci znajdują zwłoki murzyna, trzynaście ran kłutych, dziesięć postrzałowych, jedna od tępego narzędzia... Jeden mówi:
- Ależ to najbrutalniejsze samobójstwo jakie widziałem!