roznie mozna interpretowac, ale taco chodzilo raczej o ludzi(zawartych we wczesniejszyn wersie), ktorzy sa gowno warci, a przedstawiaja sie w sposob wyidealizowany
  • Odpowiedz
39 - 1 = 38

Kiedyś bym jechał za darmo prawie, jechał przez połowę Polski

Teraz za mniej niż te parę patoli, to nawet nie wyjdę na chodnik

Przed moje bloki, jak jakiś ochotnik


Dlatego koncerty takie drogie :/

Gdy jest się początkującym raperem, każda opcja zagrania na jakimś koncercie/festiwalu, choćby za darmo, jest dla Ciebie opcją, by zostać zauważonym dla większego grona.

Taco po przejściu tego etapu, z ciągle rosnącą rzeszą
40 - 1 = 39

Fuck your list, fuck your top 10

Fuck your YouTube arguments, "is it Kendrick or Em?"

Fuck your list, fuck your top 5

Fuck your internet fights, "is it Wu-Tang or Tribe?"

Fuck your list, fuck your top 3

Fuck your commentary spree, "is it Nas or Jay Z?"

Fuck your list, fuck your top one

I'm masturbating, I'm getting the job done


Podmiot liryczny ma #!$%@?
  • Odpowiedz
41 - 1 = 40

robię te hajsy powoli

Nie biorę hajsu od EB, nie biorę hajsu od Coli

Nie biorę hajsu, bo nie chcę, mi nie zabierzesz kontroli


Podmiot liryczny, którym jest autor, prawdopodobnie odrzucił różne oferty reklamowe ze względu na swój wizerunek jaki buduje. Dzięki temu wizerunkowi prawdopodobnie więcej ludzi jest zainteresowanych jego koncertami.

#100cytatowzpiosenektaco #analizaiinterpretacjatworczoscitacohemingwaya #tacohemingway #muzycznygownowpis #muzyka #gownowpis
Martwi królowie znowu pójdą na marne


Podmiot liryczny metaforycznie nazywa pieniądze "martwymi królami" ze względu na ich wizerunki na banknotach. Porusza też problem rozrzutności klasy średnio-wyższej korzystających z warszawskich kawiarni/klubokawiarni. Być może chodziło mu po prostu o kosztowność takiego życia nie wchodząc w refleksje czy jest ono dobre czy złe.
#gownowpis #analizaiinterpretacjatworczoscitacohemingwaya
  • Odpowiedz
Światło księżyca wbija sztylet w żyrandol


Zastosowana tutaj metafora i personifikacja ma na celu zobrazowanie sytuacji w której jasne światło wydzielane przez żyrandol miesza się ze światłem księżyca, które wpada do pokoju z żyrandolem prawdopodobnie prze otwarte okno/okno z odsłoniętymi firankami. Z mieszaniny tych świateł jako mocniejsze przedstawione jest światło księżyca. Czy dlatego, że jest ono po prosu silniejsze niż słabe światło żyrandola, czy może dlatego, że niesie ono szersze znaczenie, mistycyzm?
  • Odpowiedz
Cierpliwość tracę i zdrowie, bo znowu ta ruda pisze.


Podmiot liryczny ewidentnie wplątał się w toksyczną relację z kobietą określoną jako "ruda" (prawdopodobnie z powodu koloru włosów). Z kontekstu możemy się domyślić, że prawdopodobnie doszło do spółkowania, co dla osoby mówiącej było jedynie jednorazową "przygodą", za to "ruda" prawdopodobnie oczekuje od tej relacji więcej. Prawdopodobnie często próbuje się kontaktować z osobą mówiąc co go bardzo meczy.

#analizaiinterpretacjatworczoscitacohemingwaya
  • Odpowiedz
Zamiast się jąkać Joachim, lepiej wejdź na mój le-level.


Tutaj artysta wykorzystał średnio popularny mem w stylu neohanuszkowym o Joachimie Lelewelu, jednym z najwybitniejszych historyków w historii Polski i Europy tworzący w XIX wieku, odnoszący się do dwuznaczności jego nazwiska, stosując grę słowną. W jakim celu asrtysta użył tego w swoim utworze? Nie wiadomo.

#analizaiinterpretacjatworczoscitacohemingwaya
To miasto pachnie jak szlugi i kalafiory


Podmiot liryczny zwraca uwagę na to, że zapach jego miasta przypomina mu zapach papierosów i kalafiorów. Dlaczego? Nie wiadomo. Warto też zwrócić uwagę na to, że sformułowanie "to miasto" wystarczy by je zidentyfikować - jest to bowiem znana cecha mieszkańców Warszawy, którzy opisując wydarzenia, bądź jak podmiot liryczny nawet same miasto nie używają jego nazwy tylko uznają to za oczywiste.

#analizaiinterpretacjatworczoscitacohemingwaya
Już przestało padać i na miasto pełzną glizdy.


Tekst ten można interpretować dwojako: Z jednej strony możemy to odczytać dosłownie, bowiem zazwyczaj bo deszczu z ziemi na powierzchnie wychodzą glizdy (autor prawdopodobnie miał na myśli dżdżownice, ale mu nie pasowały do rymu). Ale te "glizdy" mogę też oznaczać złych, bądż bezwartościowych ludzi.

#analizaiinterpretacjatworczoscitacohemingwaya
Incognito, kiedy nie mam zarostu


Chodzi o to, że podmiot liryczny jest nierozpoznawalny bez zarostu czyli normalnie nosi zarost, a jak nie nosi to ludzie go nie rozpoznają, czyli musi wtedy wyglądać zupełnie inaczej. Nie wiadomo o kogo mu chodzi, kto go nie rozpoznaje? Znajomi? Fani? (Przyjmując interpretację, że podmiotem lirycznym jest twórca).

#analizaiinterpretacjatworczoscitacohemingwaya
  • Odpowiedz