Zapukała z godzinę temu do mojego mieszkania para młodych ludzi (na oko 25 lat) z prośbą o... jedzenie. Są bezdomni i jadą na stopa od dwóch dni do Wrocławia gdzieś ze Śląska. Mają w Breslau jakąś ciotkę, tutaj też pracy będą szukać. Dałem im kawałek z dzisiejszego obiadu (moje zajebiste gołąbki) i dychę, którą uzbierałem z klepaków porozrzucanych po domu. Podziękowali, niczego nie ukradli.

Wyglądali jak normalni, młodzi ludzie. To straszne, że
@McQueen: z Polski do Holandii 11 godzin autostopu. Praca na nielegalu na farmie nie bylo latwo znalezc ale sie dalo. KILKANASCIE RAZY z marszu rok po roku. Dalo sie bo chec pracy byla. Obecnie pracowac mozna w calej Europie legalnie......................nie bezdomnosc jest problemem tylko brak checi i lewe raczki do roboty
  • Odpowiedz
@o90: Niektórym się udaje, innym nie. Mój kolega pracował 2 miesiące legalnie w Niemczech. Wszystko ok, wrócił do Polski, parę miesięcy pojechał do tego samego zakładu i go wydymali. Po miesiącu nie zapłacili mu ani grosza. Ale wiesz - różni są ludzie. Jedni się boją, a inni nie i śmiało idą w nieznane światy. ;)
  • Odpowiedz
@kamiltbg: czekaj dam Ci kilka rad,które pewnie zaakceptujesz

1. #!$%@?ć

2. #!$%@?ć

3. #!$%@?ć i #!$%@?ć i fotka instagram

4. Zagłosować na JKM a on już sobie z tym poradzi
  • Odpowiedz
Jako, że kiepsko u mnie ostatnio z samopoczuciem, to przynajmniej dla zabicia czasu opowiem Wam pewną historię. Nie jest to żadna rewelacja, ale wydaje mi się, że nie najgorsze coolstory. Znajomy ostatnio mnie wyciągnął na turniej pokerowy do kasyna. Była to pierwsza w moim życiu wizyta w takim miejscu, ale na dzień dobry spotkałem dość ciekawego osobnika. Gdy wchodziliśmy na salę na piętrze, minęliśmy dość elegancko ubranego starszego człowieka, z którym z
@Frostoriginal: Oczywiście, że tak, wydaje mi się jednak, że bezdomni to osoby o bardzo silnym charakterze, ja mając w życiu ciężkie chwile z mocnymi upadkami za każdym razem zastanawiam się jaki jest sens ciągnięcia tego życia dalej. Podejrzewam, że gdybym dostał od losu tak mocno w dupę to szybko skończyłbym na torach.
  • Odpowiedz
Człowiek wraca zmęczony po pracy, marzy o dobrej strawie, napitku, chwili odpoczynku a w mpk-u dosiada się do niego trzech Panów Żuli. Szybkie rozeznanie w sytuacji: nie ma wyjścia. Przypominają mi się słowa: "Panie Generale jesteśmy otoczeni !" -"Świetnie zatem możemy atakować w każdym kierunku". Rzecz jasna uderzają w konwersację. Bla, bla, bla, totalne pierdoły, głupie pytania, daj piniądz, a jak nie masz to chociaż tę gumę co żujesz (!). No zdębiałem...
@Katorz: Takich co podbiajają to bym olał ale jak widzę że ktoś poważnie potrzebuje pomocy, np. jest poniżej zera a on śpi w samej kurtce to podchodzę, sprawdzam co i jak, jak trzeba to zawiadamiam służby.
  • Odpowiedz
Proszenie o kupno biletu PKP to jakaś nowa forma żebrania? Podszedł do nas gość, który chciał bilet z Krk do Wrocka, podobno jest inżynierem, 2,5 miesiąca temu go ktoś podpalił i dopiero wyszedł ze szpitala na Traugutta (w Krakowie takiego nie ma swoją drogą). Ubrany w jakieś łachmany, paznokcie czarne, brudny. Raczej po pobycie w szpitalu się tak nie wygląda. Bilety PKP można zwracać? To by wiele tłumaczyło.

#zebranie #bezdomni
@AlfPaczino: do mnie ostatnio też, normalnie ubrany, wszystko cacy i mowi, ze jest student i zgubił portfel...chyba jakieś cwaniaczki działają, większą szanse na kase mają niż żule.
  • Odpowiedz
@Shaki: no właśnie tak myślałem. Całość wyglądała na naciąganą historię, podobno w MOPS-ie mu nie chcieli pomóc. Ze szpitala też ktoś by zadzwonił do rodziny. Na dodatek jeśli chodzi o podpalenie, to policja by się tym zajmowała. Potem wpadłem na to, żeby mu dać całkę do policzenia, w końcu inżynier to powinien umieć, ale już był daleko. Dzięki za uspokojenie sumienia, bo mimo, że jestem wrednym #!$%@?, to gościa mi się
  • Odpowiedz