#truestory #coolstory
Charpter One: Facetka w gimbazie jak zwykle się spóźniała więc w klasie jak zwykle był małpi gaj, wszyscy siedzieli w ławkach a w zasadzie na nich, jedynie nogi w nowiuśkich airmaxach trzymając tam gdzie powinna siedzieć ich dupa – klasa debili wierzących w to, że są w nich tacy wyjątkowi i oryginalni, tymczasem połowa miasta popieprzała w nich z tym samym przekonaniem (skąd oni mieli na to kasę? Wszyscy #!$%@?ńcy
Charpter One: Facetka w gimbazie jak zwykle się spóźniała więc w klasie jak zwykle był małpi gaj, wszyscy siedzieli w ławkach a w zasadzie na nich, jedynie nogi w nowiuśkich airmaxach trzymając tam gdzie powinna siedzieć ich dupa – klasa debili wierzących w to, że są w nich tacy wyjątkowi i oryginalni, tymczasem połowa miasta popieprzała w nich z tym samym przekonaniem (skąd oni mieli na to kasę? Wszyscy #!$%@?ńcy
Gdzieś wysoko w chmurach po wczorajszej dobrze zakrapianej imprezie budzi się na potężnym kacu Pan Bóżek, zapalił papierosa i udał się truchtem do wychodka bo przycisnęła go kac dwójka, widząc to wszystko zaciekawione kobiety poszły za nim dowiedzieć się jak TO robi najwyższy. Jedna z nich najbardziej ciekawska postanowiła podsłuchać pod samymi drzwiami tuż przy dziurce w kształcie serca.
Długo nic