Jak studiowałem w Krakowie w latach 2001-2006 to najlepsze dupeczki i najlepsza muzyka (schyłek dobrego trance i początki house w odmianie electro) była w "Cień Club" Za to na szybkie i pewne ruchanie chodziliśmy do klubu "Pod jaszczurami" Nie bylo nocy żeby nie wyrwać tam jakiejś studentki chętnej na co najmniej przysłowiowego loda.
Ciekaw jestem jak jest obecnie. #krakow #clubing
@Sepang: z tych w których bywam - coco głównie r'n'b/rap, jak jest drugi floor otwarty to house, prozak na -1 zwykle rap/r'n'b/trap, -1,5 dnb/dubstep i ogolnie mocniejsze #!$%@?ęcie, jeśli -2 otwarty to często jakiś IDM albo koncert. Four deep housy komercyjne, r'n'b, odrobinę dance. Frantic/Cień podobnie, jakieś rapsy, r'n'b, z rzadka house (w cieniu w sumie dawno nie byłem, teraz się chyba przenieśli na górę tegoż pałacyku)
  • Odpowiedz