Tak a propo mrozów, przypomniałem sobie jak miałem kiedyś taką cudną nokię muzyczną, nie pamiętam jaki to było model, klapka z przyciskami do obsługi odtwarzacza zasuwała się na klawisze numeryczne. Błyszcząca, srebrna obudowa. Ale nieważne. Nokia miała wbudowane 4 GB pamięci wewnętrznej, ale nie była to pamięć flash, tylko normalny miniaturowy dysk twardy, z małym talerzykiem. Przy odpalaniu plików można było usłyszeć jak rozpędza się talerz i "igła" czyta dane. Ale do