Najbardziej mnie zadziwia, a nawet szokuje, po prostu nie mogę tego pojąć, że jedną z głównych aktywności tych wszystkich kretyńskich protestów aborcyjnych jest pojazd po kościele...
No wielkie zaskoczenie, że kościół jest przeciwny aborcji. Na prawdę szok i niedowierzanie, tylko... zaraz... czy to biskupi uchwalają prawo? o.O
No tak się składa, że nie.
Oni mogą się wypowiedzieć na ten temat (i ich stanowisko jest dość oczywiste i niezmienne), ale tak się składa,
No wielkie zaskoczenie, że kościół jest przeciwny aborcji. Na prawdę szok i niedowierzanie, tylko... zaraz... czy to biskupi uchwalają prawo? o.O
No tak się składa, że nie.
Oni mogą się wypowiedzieć na ten temat (i ich stanowisko jest dość oczywiste i niezmienne), ale tak się składa,
W związku z #czarnyprotest chciałabym się dowiedzieć, czy ktoś byłby zainteresowany jak przebiega proces #aborcja w Polsce z powodu wady płodu? Jeśli tak to mogę odpowiedzieć na kilka pytań.
Rok temu zaszłam w ciążę, jednak ta radość nie trwała długo. Dowiedziałam się, że dziecko jest nieuleczalnie chore. Po badaniach i konsultacji z lekarzami wspólnie z mężem zdecydowaliśmy się na przeprowadzenie aborcji. To była bardzo trudna decyzja. Cały proces od momentu diagnozy
Zaczęło się normalnie, jak to w ciąży bywa. Brak okresu, nudności. Umówiłam się ze swoją ginekolog na prywatną wizytę, zresztą jak zawsze. Zbadała i stwierdziła, że ciąża jest, ale bardzo wczesna (5 tydzień). Kazała zrobić podstawowe badania krwi i moczu. Na następnej wizycie (8 tydzień) po badaniu okazało się, że zarodek rośnie wolniej niż powinien i dostałam skierowanie na badania prenatalne. W 11 tygodniu stawiłam się w