JKM ostatnio hejtował Erasmusa, ten śmieszny programik dla studenciaków. Zgadzam się w 100%. Kasa wyrzucona w błoto, studenciaki jeżdżą na kilkumiesięczne melanże za te pieniądze. Widać to wszędzie, a Ja to obserwuję w Krakowie na przykładzie obcokrajowców z Erasmusa którzy w mieszkaniach mają meliny a o nauce podczas pobytu tutaj nie wiedzą nic. Teraz pomyśleć tylko jak wygląda sprawa naszych studentów za granicą i mamy program gówno warty dający darmowe wakacje kujonom
@bred_one: typowa generalizacja. Zacznijmy od tego, że osoby, które przyjeżdżają do Polski i wydają tutaj swoje pieniądze pobudzają NASZĄ gospodarkę i integrują się ze społecznością - nawiązane znajomości pomiędzy osobami różnych narodowości mogą następnie rzutować na międzynarodową współpracę( w szeroko rozumianym znaczeniu). Na takie wymiany studenckie wybierani są studenci według kryterium średniej co znaczy, że wprowadza konkurencję pomiędzy zainteresowanymi. Kilkumiesięczne melanże istnieję ze względu na elastyczne grafiki ( co dotyczy ogółu
  • Odpowiedz
wszystko spoko ale z tym pobudzaniem gospodarki to chyba lekka przesada :D :D ???? A co do konkurencji i kryterium wyboru to dam przykład z Mojej uczelni. Najlepsi studenci skupiają się na rozwoju zawodowym od początku studiów, pracują na część etatu w dobrych firmach i nie przychodzi im do głowy składać papierów na jakieś śmieszne wyjazdy "integracyjne" typu Erasmus. Reszta studentów szuka sposobu na siebie i celuje w tego typu akcje. Kolejna
  • Odpowiedz
@Remasky: zależy od kraju i miasta. Na stronie twojego uniwersytetu możesz sprawdzić ile wynosi stypendium dla poszczególnych krajów. Następnie musisz sprawdzić, zapytać kordynatora o średnie koszty wynajęcia pokoju/akademika, a info o cenach da się sprawdzić.
  • Odpowiedz
@Remasky:

Stawka stypendium zależy od 2 czynników: uczelni wysyłającej i kraju wyjazdu. Do krajów "tanich" (np. Europa środkowo-wschodnia) to zwykle ok. 300 €, do "drogich" typowo ok. 500 €. Ja byłem w Niemczech i dostawałem 400 €, w praktyce pokryło mi to różnicę w kosztach utrzymania - czyli mieszkając w Niemczech wydawałem (po odjęciu tegoż stypendium) z grubsza tyle samo, co tu w Warszawie. Oczywiście nie zawsze tak jest - jadąc
  • Odpowiedz
@piekarSOAD Mi dają 320 euro ale jeszcze dostaje inne stypendium to tak z 500 euro mam miesięcznie plus ewentualna pomoc z domu, ale ogólnie to da się wyżyć z tego. Ale jasne że ciężko jest oszczędzać zawsze chcesz wyjść gdzieś, wypić drinka pojechać gdzieś. Ja jestem w Słowenii to tutaj trochę lepiej to wygląda ceny podobne co u nas, bony studenckie na jedzenie w knajpach, co jest super sprawą :)
  • Odpowiedz
@Three_Dee: Grubo się mylisz z tą oceną mojej osoby. Nie mam zamiaru się przechwalać ile miałem kobiet w swoim życiu i jakie mam osiagnięcia czy wykształcenie, ani juz tym bardziej co mam w szafie i dlaczego chodzę głównie w koszulach, ale powiem tylko to, że zwiedziłem trochę Europy i wiem jak te tałatajstwo się zachowuje. Wyrobiłem sobie o nich pewne zdanie i go nie zmienię. Kiedys nawet próbowałem sie zaprzyjaźnić z
  • Odpowiedz
Dzisiaj zaszedłem do akademika (nie mieszkam w nim byłem w odwiedzinach) i przy recepcji stało 5 turasów z #erasmus czekali na kogoś kto umie gadać po angielsku, aby podać adresy MAC kompów, aby mieli internet w hotelu akademickim (w który m i tak pewnie nie ma internetu, albo jest w kilku miejscach) więc ogarnąłem burdel i spisałem ich numery z imionami.

Ciekawostka: Jedna dziewczyna miała nazwisko

ON


xD

Do tego tylko jeden
@Adrianq: Do tego dlaczego taka grupa studentów nie ma opiekuna który im to wszystko zapewni, zajmie się nimi? #!$%@? jak to smutno wyglądało jak stali i czekali na pomoc.
  • Odpowiedz
Mirko kuce proszę mi obliczyć prawdopodobieństwo. Mianowicie, wracając od kolegi, który jest gejem (ja 100% straight [edge xD]), zapytałem losową osobę na ulicy gdzie jest przystanek Kaponiera (bo przesunęli), dostałem odpowiedź po angielsku. Jak się okazało, że to nie ten przystanek co mnie interesuje, zapytałem kolejną osobę, również odpowiedziała mi po angielsku. Kiedy już wlazłem do mojego nocnego, usiadłem naprzeciwko dwóch gejów narzekających na swoich chłopaków xD #poznan #homolobby #prawdopodobienstwo #erasmus
@thor666: Z matematycznego punktu widzenia liczenie takiego prawdopodobieństwa PO FAKCIE jest bez sensu. To tak jakbyś liczył prawdopodobieństwo że wypadnie te konkretne 6 liczb w totka, gdy znasz już wynik losowania
  • Odpowiedz
@thor666: no to 1/liczba znajomych x obcokrajowcy/nieobcokrajowcy x obcokrajowcy/nieobcokrajowcy x geje/niegeje

no i jest to tak niedokladne jak z Poznania do Wrocławia bo:

- raczej nie odwiedzasz znajomych losowo

- spotkanie obcokrajowcow jednego po drugim to nie musialy byc zarzenia niezalezne jesli kreciles sie kolo przystanku skad jada autobusy do akademikow gdzie mieszkaja erasmusy albo mieli gdzies impreze

- druga sprawa ze rozklad prawdopodobienstwa spotkania erasmusa nie jest stały ( o
  • Odpowiedz
@Obserwator_z_ramienia_ONZ: a co węgierscy nacjonaliści mogą mieć do Polaków? :P pytam bo w sumie... no co mogą mieć? żadnej wspólnej granicy, jesteśmy ich naturalnym geopolitycznym sojusznikiem w przypadku "zbierania" węgierskich ziem, więc co oni od nas chcieli? :D
  • Odpowiedz
#londyn #anglia #emigracja #studbaza #erasmus

Hej, znajdzie się tutaj ktoś kto mógłby udzielić mi informacji na temat praktyki/stażu studenckiego w Londynie?

Gdzie szukać ofert?

Jaką drogą najszybciej da się coś takiego załatwić?

Czy ktoś korzystał z programu Erazmus praktyki?

Chciałbym jak najwcześniej wyjechać na dłużej niż jeden weekend do dziewczyny w UK, a takie rozwiązanie wydaje się być najsensowniejsze w trakcie roku akademickiego.

Proszę o jakieś rady, strony albo własne doświadczenie.