dzień dobry. zacząłem sobie nadrabiać muzyczne zaległości z 2k18. bardziej interesują mnie, rzecz jasna, single. bo dzisiej lepiej klika się szybka przebitka, krótka relacja na jakimś millenialskim, społecznościowym narzędziu cipującym, niżeli dłuższa, artystyczna(osobista) wypowiedź. więc tak nieco przekornie i przewrotnie idę z prądem na potrzeby dzisiejszego wpisu(sponsorowanego przez moją podświadomość, która po przebudzenia recytowała te wysraną z DUPY Podsiadło poezję dla niewymagającego odbiorcy).
@KurtGodel: czy ja wiem, wydaje mi się chyba sam Podsiadeł chyba nie traktuje tego zbyt serio, ot kolejny kawałek żeby mieć na chleb z droższym masłem itd. może faktycznie ta ideologia tam na siłę włożona ale ja na to nigdy nie patrzę raczej wychodzę z założenia że muzyka obroni się sama - wpada w ucho czyli i ja uważam że źle nie jest. Ja na przykład lubię słuchać sobie RATM ale
@arsaya: typowo radiowej? tzn. takiej co jest grana w dużych rozgłośniach? czy takiej tworzonej z myślą o podboju list radiowych? dla mnie to dwie różne kategorie, bowiem sprostać masowym gustom nie jest trudno, a z drugiej strony można je też łatwo kreować. a skoro twierdzisz, ze względu na charakter i potrzebę wytworzenia jak największego komercyjnego potencjału, taka muzyka ma tylko "wpadać w ucho", to w takim razie rozumiem, że to taryfa
Dzień 15: Piosenka, której nienawidzisz. Ich Troje - Powiedz
lol. nienawidzę? w sensie, że piosenkę? cokolwiek? za stary jestem na takie emocje i na tyle pewny siebie, że po prostu wrzucam największy hit w historii polskiej muzyki. miłego weekendu !
Ten moment gdy na plejliste wskakuje ci "Halleluhwah" i od razu przelaczasz, bo wiesz, że zaraz wstaniesz z wyra, zaczniesz plemienny taniec, i granie na niewidzialnej perkusji a jutro trzeba rano wstać do kościoła #godelniepoleca #justgodelthings