mam ciekawą sytuację w firmie w której pracuję od niedawna (można by powiedzieć "okres próbny", ale czegoś takiego tu nie ma), mianowicie jestem w projekcie w którym liderami są ludzie którzy uogólniając twierdzą że jednoznakowe nazwy są genialne (akronimy ewentualnie przejdą), funkcje z side-effectami to dar od boga a używanie jakichkolwiek design-petternów (lub abstrakcji) to spółkowanie z szatanem, oczywiście wszystkie te praktyki są przez nich wymuszone a dyskusja o tym że to
@tlaziuk: jak to jest okres próbny to pakuj się i nawet nie wpisuj tego CV .
Gdy ktoś Cie spyta czemu odchodzisz to powiedz prawdę, najlepiej jakby mieć jeszcze screena z dyskusji.
  • Odpowiedz
Wy też kiśniecie z tych pseudo headhunterów, co na goldenlinach i innych podobnych wypisują swoje nieskazitelne umiejętności, do wyszukiwania talentów i bycia łowcą głów? Bo ja kisnę. I ze zwierzyny też kisnę (w tym z siebie samego). Daliśmy się podporządkować systemowi. Człowiek przestał być człowiekiem, a stał się surowcem. A gdy go brak (tego surowca), to ściąga się z go nawet z daleka, dopłaca, byle tylko uzupełnić lukę. Zasoby ludzkie - jak
@Lacik: tak, tylko nikt o tym nie mówi w ten sposób. Kłamią mówiąc, że ludzie są wartościowi, a edukacja taka potrzebna, bo zapewni ci przyszłość. Zawsze chodzi tylko o wykorzystanie człowieka jako siły roboczej.
  • Odpowiedz
@Snuff: Zależy na co będziesz kandydował. Jeżeli na juniora to warto pokazywać jakiekolwiek zaangażowanie, jeżeli na seniora czy medium no to już wiesz... to tak jakbyś zalinkował githuba z jednym helloworld
  • Odpowiedz
@HCLB: Takie kursy jak codeacademy raczej wiele nie dają. Już prędzej coś w stylu freecodecamp bo żeby go skończyć musisz zrobić kilka swoich projektów. Wpisywanie certyfikatów z codeschool raczej bym odpuścił sobie.
  • Odpowiedz
co sadzicie o dodawaniu certyfikatow ukonczenia kursow na codeschool, codecademy, coursera itp na profilu w linkedin?


@HCLB: Ma to sens tylko wtedy, gdy do kompletu załączysz skan paszportu Polsatu.
  • Odpowiedz
@pawelwow1: Jeszcze żeby zadali sobie trochę trudu i przeczytali co masz w profilu i czym się zajmujesz.Bardzo częsta praktyka wśród tych, którzy do SAP rekrutują. Dla nich SAP to SAP, nie ważne że zajmujesz się innym modułem - zaproszenie leci.
  • Odpowiedz
Headhunterzy to są zabawni. Wysyłają człowiekowi ofertę i piszą "że dla klienta takiego i takiego lidera w tym i w tym szukają osób" oraz załączają opis proponowanego stanowiska. Nie podają nazwy firmy dla której rekrutują i robią z tego tajemnicą często.

Co oni myślą? Że ja z wyszukiwarki korzystać nie umiem? Że nie znajdę dla kogo oferta. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#rekruterzy #headhunter #przemyslenia
@Phallusimpudicus: Bo headhunterzy to często takie ułomy, że po słowach kluczach bardzo łatwo odnaleźć wszystkie ślady w necie. A jak masz wąską specjalizacje i rozeznanie w branży to już żaden problem.
@pdpacek: Dwie najgłupsze rzeczy - tajemnice: pracodawca i kasa. Totalnie bez sensu z ich strony jeśli chcą mnie zainteresować.
  • Odpowiedz
Pierwszy raz w mojej karierze zawodowej skontaktował się ze mną head hunter. Moje ego #!$%@?ło w kosmos:) Zastanawia mnie jednak jak znajdują oni kontakt do osoby o którą im chodzi. Są branże gdzie ludzie się wręcz w sieci reklamują jednak są i takie w których bycie cieniem jest atutem. Nie mam konta na Linkedin, na goldenie już kilka lat nieaktywne, na fejsie mnie nie ma. Co prawda da się mnie namierzyć, ale
@kiszczak: jest jescze druga opcja - to twoja wlasna firma cie sprawdza xD byc moze sa ciekawi co zrobisz i jak zareagujesz w takiej sytuacji. Czesta praktyka zwlaszcza pod koniec kwartalu kiedy kadry planujo zatrudnienia i zwolnienia xD
  • Odpowiedz