@szunis: aranż jest ciekawy, wokal nie jest jakiś kurde tragiczny. Wiadomo, Nosowskiej chrypka i siła jest nie do podrobienia, ale mi bez kitu wpadło w ucho. Płytę T.Cover (od t.love) również szanuję za aranże, które są zaskakujące. Nienawidzę #!$%@? wersj mr.zoob - mój jest ten kawałek podłogi śpiewany przez jakąś siksę pod gównobit. Zaeałbym za to. "Zazdrość" Nosowskiej to moje lata liceum, gdzie każda siksa na ogniskach klasowych miała mokro, gdy