Kasjereczka w Biedronce się wczoraj pomyliła i nabiła na paragonik tylko jednego loda, a uprzedzam - poszedłem tylko, żeby odkupić dwa rożki, które podkradłem rodzicom xD Czyli w sumie wygryw dnia bo #!$%@?łem dwa lody, a jak odkupowałem to zapłaciłem tylko za jednego. Nie ma to jak #!$%@?ć darmowego loda xD Oczywiście o błędzie kasjerki dowiedziałem się spoglądając na paragon jak już w domu byłem. W sumie to ładna była, jak myślicie,
via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@matihax: tak, taka sugestia, że tak jej się spodobałeś, że nabiła tylko jednego loda, żebyś do niej wrócił i za drugi zapłacił w naturze, w sensie dał jej zrobić ci loda.
  • Odpowiedz
Kasjereczka w Biedronce się wczoraj pomyliła i nabiła na paragonik tylko jednego loda, a uprzedzam - poszedłem tylko, żeby odkupić dwa rożki, które podkradłem rodzicom xD Czyli w sumie wygryw dnia bo #!$%@?łem dwa lody, a jak odkupowałem to zapłaciłem tylko za jednego. Nie ma to jak #!$%@?ć darmowego loda xD Oczywiście o błędzie kasjerki dowiedziałem się spoglądając na paragon jak już w domu byłem. W sumie to ładna była, jak myślicie,
OSTRZEŻENIE: będzie długo, ze zdaniami podrzędnie złożonymi i odrobiną matematycznych przemyśleń. Czytasz na własną odpowiedzialność.

Przyglądam się od jakiegoś czasu pewnemu zjawisku. Mianowicie zastanawiam się nad logiką Pań kasjerek wydających resztę. Zdarza się dość często tak że Pani kasjerce brakuję jakiegoś nominału i w konsekwencji musi wydać za pomocą innych.

Na przykład. Do wydania jest 8zł, normalnie Pani kasjerka wydała by 5+2+1, ale że nie ma piątek wydaję... 2+2+2+1+1. I nie, nie