Ktoś ostatnio pisał, że Bebzun głaszcze jedzenie. Nie tylko głaszcze, skrobie też często pieszczotliwie sztućcami. Ogarnijcie, jak ojebuje kawał papryki, a potem skrobie resztę na talerzu, #!$%@? wie po co, co to ma dać. Taki ma jakby genetycznie wpojony gest ze stołu świątecznego, pobieranie jedzenia, #!$%@? majonezem czy tam ćwikłą, musztardą, kawałka schabu pewnie pieczonego domowo na Wielkanoc.

Albo mieszanie w daniu, czy to aby zjadliwe, taki gest bycia w gościach, że
w sumie #!$%@? tak sobie dzisiaj kminie przy szlugu, że filozofia TESTUW którą wyznaje meblościanka to #!$%@? majstersztyk XD no wyobraźcie sobie, na wszystko masz właściwie usprawiedliwienie, bo przecież ty robiłeś to dla TESTU.
on nie #!$%@? tego wszystkiego dla przyjemności, on robi to dla NAS, TESTOWO.

- Kaszanka, zdradziłem cię, ale spokojnie...robiłem to tylko dla jednorazowego TESTU
- Marcin...BARDZO mnie zaniepokoiłeś, ale jak dla TESTU to ok, idziemy na nord fisza?