Dwa dni temu pisałem o rocznicy założenia mojej firmy. Zadzwonił do mnie przedstawiciel lokalnego dewelopera z pytaniem, czy mogę poprawić ich budowy. Na pytanie "do kiedy? bo ciężko z czasem, usłyszałem że do świąt. No ok. Potencjalnie dobry klient na przyszłość.
Na tych budowach "Bagdad" jak mawiają Francuzi. Koleś był zbyt pazerny, nabrał za dużo budów i nie był w stanie tego obsłużyć, więc wziął jakąś turecką ekipę. Rezultat jest taki, że
Zadzwonił do mnie przedstawiciel lokalnego dewelopera z pytaniem, czy mogę poprawić ich budowy.
Na pytanie "do kiedy? bo ciężko z czasem, usłyszałem że do świąt. No ok. Potencjalnie dobry klient na przyszłość.
Na tych budowach "Bagdad" jak mawiają Francuzi.
Koleś był zbyt pazerny, nabrał za dużo budów i nie był w stanie tego obsłużyć, więc wziął jakąś turecką ekipę. Rezultat jest taki, że